RPA/ Cyril Ramaphosa zaprzysiężony na prezydenta
„Przysięgam, że będę wierny Republice Południowej Afryki... Będę posłuszny, przestrzegał i stał na straży konstytucji oraz wszystkich innych praw republiki” - powiedział Ramaphosa.
W ceremonii uczestniczyło wielu gości z Afryki, w tym kilku prezydentów i szefów rządu. Przybyli między innymi prezydent Zimbabwe Emmerson Mnangagwa, premier Burundi Gervais Ndirakobuca i prezydent Namibii Nangolo Mbumba. Zabrakło byłego prezydenta RPA Jacoba Zumy, który zbojkotował zarówno wybór jak i zaprzysiężenie Ramaphosy. Twierdzi, że wybory zostały sfałszowane i żąda ich powtórzenia.
Zaprzysiężenie jest dopełnieniem konstytucyjnych wymogów związanych z wyborami, które odbyły się 29 maja. Teraz Ramaphosa musi powołać gabinet. Choć ustawa najwyższa nie określa żadnych konkretnych terminów, w 2019 roku Ramaphosie ogłoszenie składu rządu zajęło cztery dni. Jego poprzednicy Thabo Mbeki i Zuma ogłosili skład swoich gabinetów dzień po inauguracji.
Rząd jedności narodowej, bo tak zaczęto nazywać gabinet tworzony po raz pierwszy od 30 lat z kilku, a nie jednej partii, składać się będzie z pięciu ugrupowań politycznych: Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), którego liderem jest Ramaphosa, liberalnego Sojuszu Demokratycznego (DA) z białym przywódcą Johnem Steenhuisenem, prawicowej Partii Wolności Inkatha (IFP), Sojuszu Patriotycznego (PA) i partii Good.
Łącznie partie te posiadają 273 z 400 mandatów (68 proc.) w Zgromadzeniu Narodowym, które jest izbą niższą parlamentu RPA. Ale dołączenie do tej grupy rozważa też Front Wolności Plus (FF).
Ramaphosa musiał szukać koalicjantów, by utrzymać prezydenturę i stworzyć rząd, ponieważ jego ANC utracił w obecnym parlamencie aż 70 mandatów.
Tadeusz Brzozowski (PAP)
tebe/ ap/