Aresztowanemu Laurentowi V. zarzucono również, że nie zarejestrował się jako "zagraniczny agent".

Zgodnie z rosyjskim prawem każdy, kto otrzymuje wsparcie zagraniczne lub znajduje się pod "obcymi wpływami", musi dokonać takiej rejestracji. Rosja wykorzystywała już takie zarzuty jako pretekst do aresztowań, lecz zwykle prawo to było wykorzystywane przeciwko obywatelom Rosji i krajowym krytykom Kremla, w tym aktywistom, działaczom i niezależnym dziennikarzom, zauważył portal dziennika "Guardian".

Centrum Dialogu Humanitarnego - szwajcarska organizacja pozarządowa - powiedziało agencji AFP, że stara się zapewnić uwolnienie członka swojego zespołu. Według strony internetowej organizacji, mającej siedzibę w Genewie, Centrum "działa na rzecz zapobiegania konfliktom zbrojnym na całym świecie i ich rozwiązywania poprzez mediację i dyskretną dyplomację".

Francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że wie o aresztowaniu obywatela Francji i potwierdziło, że pracuje on dla szwajcarskiej organizacji pozarządowej. "Absolutnie nie pracował dla Francji" – stwierdził w czwartkowym wywiadzie dla francuskiej telewizji prezydent Emmanuel Macron. "Będziemy uważnie śledzić tę sytuację i zapewnimy mu pełną ochronę konsularną" – zapowiedział. (PAP)

os/ mal/