Mołdawia potępiła plan manewrów rosyjskich tzw. sił pokojowych w Naddniestrzu
"Delegacja Mołdawii uprzedza o możliwych niepożądanych skutkach podobnych prowokacyjnych działań" – poinformowały władze Mołdawii, podkreślając, że manewry są niezgodne z prawem, gdyż nie zostały zaakceptowane przez Zjednoczoną Komisję Kontroli.
W Zjednoczonej Komisji Kontroli, która nadzoruje rozejm w Naddniestrzu, swoich przedstawicieli mają, oprócz Mołdawii, naddniestrzańscy separatyści i Rosja oraz – w charakterze obserwatorów – Ukraina i OBWE.
Mołdawska delegacja poinformowała, że rosyjski kontyngent tzw. sił pokojowych powiadomił o przeprowadzeniu manewrów w dniach 17 maja – 17 czerwca. Stało się to zaledwie kilka godzin po posiedzeniu Komisji, podczas którego nie poruszono tego tematu.
Naddniestrze - separatystyczny region w Mołdawii, byłej republice radzieckiej - na początku lat 90. XX wieku wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal pełną niezależność. Ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę. Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym Rosja, choć ta ostatnia wspiera je gospodarczo i politycznie.
Obecnie w Naddniestrzu stacjonuje od 1,5 tys. do 2 tys. żołnierzy rosyjskich. (PAP)
mw/ szm/