Sejm/ Osoby transpłciowe i ich rodziny postulują zmiany w prawie
Piątkowe posiedzenie parlamentarnego zespołu ds. równouprawnienia osób LGBT+ poświęcone było sytuacji osób transpłciowych w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji dzieci.
W spotkaniu udział wzięli m.in. rodzice młodych osób transpłciowych, którzy opowiadali o problemach, z jakimi mierzą się ich dzieci i o swoich doświadczeniach. Wyliczyli rozwiązania, które według nich powinny zostać wprowadzone w prawie, szkolnictwie czy w ochronie zdrowia, by poprawić sytuację dyskryminowanych w wielu sytuacjach młodych osób transpłciowych.
"Sytuację naszych dzieci poprawiłoby m.in. ograniczenie w różnych urzędowych sytuacjach konieczności podawania płci przy wypełnianiu formularzy" – powiedziała Agata Misiorna, mama osoby transpłciowej, która reprezentowała grupę wsparcia dla rodziców dzieci transpłciowych.
Zwróciła również uwagę na konieczność edukowania nauczycieli i uczniów w tematyce transpłciowości, wprowadzenia w szkołach standardów postępowania z uczniem transpłciowym oraz zapewnienie w placówkach neutralnych toalet i szatni.
Radczyni prawna i matka dorosłej osoby transpłciowej Beata Janikowska podkreśliła, że pomocne byłoby również uproszczenie procedur prawnych związanych z tranzycją płci. Wskazała m.in. na to, że urzędowa zmiana imienia na preferowane powinna być niezależne od formalnej zmiany markera płci.
Rodzice przekazali również członkom zespołu parlamentarnego, że powinna zostać wprowadzona refundacja leków hormonalnych i wizyt u specjalistów. Ich zdaniem konieczna jest też edukacja lekarzy na temat pacjentów transpłciowych – szczególnie pracujących w podstawowej opiece zdrowotnej i w szpitalach psychiatrycznych.
Stowarzyszenie Homokomando przedstawiło projekt ustawy o samoidentyfikacji, którego zapisy zostały przygotowane m.in. na podstawie ankiety przeprowadzoną wśród społeczności trans.
Projekt, którego punktem wyjścia jest założenie, że to nie państwo określa płeć osoby, ale sama osoba, zakłada, że urząd stanu cywilnego ma obowiązek zarejestrować zmianę imienia, nazwiska i płci metrykalnych na podstawie oświadczenia.
"Proponujemy najbardziej progresywne przepisy na świecie" – powiedział PAP Linus Lewandowski, lider organizacji. Zaznaczył, że jest to jednak wstępna wersja projektu. Będzie on dalej konsultowany.
Dotyczy on zmiany w prawie o aktach stanu cywilnego, ustawie o ewidencji ludności, ustawie o dowodach osobistych, a także zakłada wygaszenie ustawy o zmianie imienia i nazwiska.
Homokomando proponuje, aby ani w dowodzie, ani w numerze PESEL nie było informacji o płci. Zmiana imienia, nazwiska i płci w dokumentach odbywałaby się jedynie na mocy złożonego oświadczenia, które przyjmujący je urzędnik miałby zaprotokołować.
Uczestnicy posiedzenia rozmawiali też o pracach nad ustawą o uzgodnieniu płci, jakie prowadzą organizacje działające na rzecz praw osób LGBT+. Aktywiści apelowali, aby w pracach legislacyjnych nad takimi przepisami posłowie współpracowali z osobami, których przepisy miałyby dotyczyć.
To kolejna próba doprowadzenia do przyjęcia takich przepisów. W 2015 r. parlament uchwalił ustawę regulującą korektę płci, ale zawetował ją prezydent Andrzej Duda.
Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska, która jest przewodniczącą zespołu parlamentarnego ds. równouprawnienia osób LGBT+, oceniła, że prace nad projektem nowej ustawy mogą potrwać około półtora roku.
"Miejmy z tyłu głowy, że jest prezydent Andrzej Duda, który musiałby ustawę podpisać. To daje nam horyzont czasowy do prac nad ustawą. Półtora roku (kadencja obecnej głowy państwa upływa w połowie 2025 r. – PAP] to nie za mało, nie za dużo, żeby już wtedy być gotowym z projektem ustawy" – powiedziała posłanka. (PAP)
Autorka: Anita Karwowska
akar/ joz/