Polska - Niemcy 1:3 (23:25, 25:16, 16:25, 26:28)

Polska: Kamil Semeniuk, Mateusz Poręba, Bartłomiej Bołądź, Bartosz Bednorz, Jakub Kochanowski, Grzegorz Łomacz - Kamil Szymura (libero) - Marcin Komenda, Karol Butryn, Łukasz Usowicz, Artur Szalpuk, Kuba Hawryluk (libero), Szymon Jakubiszak.    

Niemcy: Florian Krage, Jan Zimmermann, Tobias Brand, Lukas Maase, Filip John, Moritz Reichert - Leonard Graven (libero) - Eric Burggraef, Yan Boehme, Tim Peter, Christian Fromm, Denis Kaliberda.

Inauguracyjna odsłona środowego pojedynku była bardzo zacięta do wyniku 11:11. Potem Polacy odskoczyli na trzy punkty. Wówczas trener reprezentacji Niemiec Michał Winiarski, którego kibice w Spodku przywitali gorącymi oklaskami, poprosił o czas. Jego podopieczni odrobili straty, było 23:23. W następnej akcji skutecznie zaatakował tzw. piłkę przechodzącą Lukas Maase. Kolejny punkt także zdobyli Niemcy.

Drugi set toczył się pod dyktando graczy prowadzonych przez Nikolę Grbica. Gdy było 24:16, udaną kiwką popisał się Jakub Kochanowski. W kolejnym secie sytuacja diametralnie się zmieniła. Polacy przegrywali 6:12, 13:21, 16:24. Niemcy wykorzystali pierwszą piłkę setową - w aut zaatakował Artur Szalpuk.

Biało-czerwonym nie udało się doprowadzić do tie-breaka, choć w czwartym secie prowadzili 23:19. Niemcy, w dużej mierzy dzięki zagrywce Christiana Fromma, zdobyli cztery kolejne punkty. Po skutecznym ataku Kamila Semeniuka gospodarze mieli piłkę setową, ale jej nie wykorzystali. W grze na przewagi górą byli podopieczni Winiarskiego.

Polacy kolejny sprawdzian mają zaplanowany już w czwartek. W Sosnowcu zmierzą się z Ukrainą. Z tym samym rywalem mają też zagrać 29 maja w Suwałkach, już po rozegraniu pierwszego turnieju w ramach Ligi Narodów.

Biało-czerwoni rywalizację w Lidze Narodów rozpoczną 22 maja meczem z USA w Antalyi. Podczas pierwszego turnieju w Turcji zmierzą się jeszcze z Kanadą, Holandią i Słowenią. (PAP)

Autor: Rafał Czerkawski

rcz/ af/