Liga NHL - Oilers wygrali po dogrywce w Vancouver
Na Wschodzie ze zwycięstwa także cieszyli się goście. Florida Panthers wysoko wygrała z Boston Bruins 6:2. "Pantery" w rywalizacji do czterech wygranych prowadzą 2-1.
Mecz w Vancouver był bardzo wyrównany. Zespoły bramki zdobywały na przemian. Dopiero w trzeciej tercji uwidoczniła się przewaga "Nafciarzy", co znalazło wyraz w strzałach na bramkę 15-2. Szarże gości doprowadziły do dogrywki, a w niej Bouchard przesądził o wygranej.
"Szczerze mówiąc, po prostu próbowałem trafić to do siatki i może (Zach) Hyman by przejął ten strzał. Na szczęście dla mnie ich obrońca (kijem) zmienił tor lotu krążka" - powiedział Bouchard.
Jego koledzy z drużyny Leon Draisaitl i Connor McDavid zaliczyli po golu. Obaj spotkanie zakończyli mając na koncie cztery punkty. Wymieniona dwójka wspólnie klasyfikowana jest na trzecim miejscu w kolejności w historii NHL wśród graczy, którzy osiągnęli 90 punktów w karierze w fazie play off. Obaj potrzebowali 56 meczów. Ich tempo zostało przyćmione tylko przez Wayne'a Gretzky'ego (43 mecze) i Mario Lemieux (45 meczów).
Na wysokie zwycięstwo "Panter" w Bostonie złożyły się aż cztery bramki strzelone w przewadze. Był to drugi mecz drużyny Florydy z rzędu, w którym zdobyła sześć goli. Goście sukces okupili kontuzją swojego napastnika Stevena Lorentza, który zalał się krwią po uderzeniu kijem w twarz przez Masona Lohrei.
Teraz Bruins potrzebują zwycięstwa u siebie w niedzielny wieczór, aby uniknąć w rywalizacji deficytu 1-3 przed powrotem na Florydę na piąty mecz.(PAP)
mask/ wha/