Prof. Plecka: Szemiotowi w Gdyni płeć nie pomogła
Zdaniem rozmówczyni PAP, za wynik w II turze wyborów samorządowych w Gdyni odpowiedzialne są emocje. "Lokalne media, po pierwszej turze wyborów budowały narrację, że trzema największymi miastami w regionie, które są ujęte w nazwie Trójmiasto powinny zarządzać kobiety" - stwierdziła prof. Plecka.
Przypomniała, że wybory w I turze wygrały: Aleksandra Dulkiewicz w Gdańsku i Magdalena Czarzyńska-Jachim w Sopocie. Dodała, że "płeć nie pomogła Szemiotowi wygrać wyborów".
Kolejnym powodem przegranej kandydata KO w Gdyni, zdaniem prof. Plecki, jest zbudowanie po I turze przez sztab Kosiorek wrażenia, że spotkała się ona z hejtem. "Znów mamy do czynienia z emocjami" - podkreśliła profesor, i dodała, że Kosiorek przed II turą wyborów na konferencji prasowej poprosiła Szemiota o zatrzymanie hejtu, który jest skierowany w nią i jej sztab. Zdaniem Plecki, to co Kosiorek określała jako hejt było "pytaniami o przyszłość miasta i o to jak tym miastem zamierza zarządzać".
"Szemiotowi nie pomogły również albo przeszkodziły wszelkie insynuacje mówiące o tym, że jest współodpowiedzialny za stan miasta, jako że przez wiele lat był radnym i przewodniczącym PO w Radzie Miasta" - oceniła politolog.
Pytana o poparcie dla Szemiota, które przed II turą zapewniały mu m.in. prezydentki Sopotu, Gdyni czy Łodzi, profesor odpowiedziała, że to - jej zdaniem - nie miało znaczenia przy urnach wyborczych.
"Gdynia jest społecznym przykładem potrzeby zmiany społecznej na poziomie lokalnym" - oceniła wybór Kosiorek i odsunięcie po 26 latach byłego prezydenta Wojciecha Szczurka.
Jej zdaniem Szczurek "symbolicznie zamknął drzwi urzędu miejskiego przed obywatelami" i "odsunął się od nich". Podkreśliła, że były prezydent "zachowywał się w taki sposób, jakby to mieszkańcy mieli służyć prezydentowi, a nie odwrotnie".
Wskazała również na "otoczenie się przez Szczurka dworem". "Po wielu latach zarządzania miastami czy gminami wpada się w pewną rutynę" - stwierdziła.
Dodała, że w Gdyni podjęto również błędne decyzje dotyczące komunikacji miejskiej czy napraw chodników i ulic.
Jako kolejne przykłady odsunięcia od władzy dotychczasowych włodarzy wskazała na Jastarnię i Tczew. W obu przypadkach na stanowiskach burmistrza i prezydenta wieloletnich samorządowców zastąpili ludzie wywodzący się z ruchów miejskich. W Tczewie, podobnie jak w Gdyni, do kandydata przed wyborami przyjeżdżali politycy KO i deklarowali poparcie w wyborach.
W Jastarni burmistrzem został Bartosz Selin, który zastąpił na tym stanowisku Tyberiusza Narkowicza, zasiadającego w fotelu burmistrza od 2002 roku. Z kolei w Tczewie prezydentem został Łukasz Brządkowski, który zastąpił Mirosława Pobłockiego, pełniącego ten urząd od 2010 roku.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz
pm/