Toruń/ Bartosz Szymanski poparł przed II turą Pawła Gulewskiego (KO)
W drugiej turze wyborów prezydenckich w Toruniu (Kujawsko-Pomorskie) zmierzą się Paweł Gulewski (KO) i dotychczasowy prezydent miasta Michał Zaleski (własny komitet). Kandydaci dostali odpowiednio 38,28 proc. i 26,41 proc. głosów w I turze wyborów.
Szymanski otrzymał wynik 9,08 proc. i nie znalazł się w II turze wyborów. "Dziękuję za wszystkie głosy oddane na Aktywnych dla Torunia w wyborach do rady miasta - 5220 głosów - i na mnie jako kandydata na prezydenta - 6300 głosów. To bardzo duży kapitał. Dziękuję za te wszystkie głosy. Przy tej kampanii, na którą nas było stać, jest to niesamowity wynik" - powiedział na piątkowej konferencji prasowej.
Zaapelował również do mieszkańców Torunia, by w niedzielę poszli głosować. "Chciałbym poprosić wszystkich państwa, aby pójść na drugą II turę wyborów prezydenta miasta 21 kwietnia. W tej kampanii szliśmy z hasłem +Czas na zmiany+ i cały czas to podtrzymujemy. Tylko jeden z kandydatów taką opcję oferuje, więc zachęcam do głosowania na Pawła Gulewskiego z Koalicji Obywatelskiej" - podkreślił.
Podkreślił, że przykrość sprawia mu tylko fakt, iż mimo "tak dobrego wyniku komitetu, wiele osób w Toruniu nie będzie miało swoich reprezentantów w Radzie Miasta". W Radzie Miasta 15 mandatów zdobyła KO, sześć PiS, a cztery komitet prezydenta Zaleskiego. KO ma samodzielną większość.
Szymanski zadeklarował, że Aktywni dla Torunia nie kończą działania, a on będzie chciał "nadal zmieniać Toruń, tak jak to robił przez ostatnie pięć lat". "Pewnie znajdzie się nisza, w której będę mógł dalej działać" - dodał.
Według Łukasza Broniszewskiego z Aktywnych dla Torunia 28 procent osób, które wzięły udział w głosowaniu do Rady Miasta, nie będzie miało ani jednego reprezentanta w tej radzie. Miało to związek z tym, że w Toruniu wystartowało aż 9 komitetów, a dwa - Aktywni dla Torunia i Lewicy - mimo znaczącego przekroczenia progu 5 procent poparcia w skali miasta - nie uzyskały ani jednego mandatu.
"Moim oczekiwaniem jest to, że - jeżeli prezydentem zostanie pan Paweł Gulewski - to podejmie decyzję o tym, aby jego zastępcą, wiceprezydentem Torunia został Bartosz Szymanski. Tak, aby miejsce Aktywnych dla Torunia znalazło się również w naszym mieście" - dodał Broniszewski.
Dotychczasowa radna AdT Margareta Skerska-Roman mówiła, że nie można się obrażać na rzeczywistość. "Ona jest, jaka jest i popieramy Pawła Gulewskiego, bo uważamy, że jest on obecnie jedyną alternatywą i szansa na zmiany" - powiedziała.
Szymanski przyznał, że miał propozycje także od ubiegającego o się o reelekcję Zaleskiego, ale w ogóle nie podjął rozmów. Poinformował również, że były dwie rozmowy z Gulewskim, ale kandydat KO jednoznacznie się nie określił jeszcze ws. możliwej współpracy z nim, jako potencjalnym wiceprezydentem miasta.
71-letni Zaleski wygrywał wybory prezydenckie w Toruniu od 2002 r., gdy w II turze pokonał Jana Wyrowińskiego. Od 2006 r. za każdym razem wygrywał w I turze. 43-letni Gulewski był wiceprezydentem miasta od czerwca 2020 roku do stycznia 2024. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ sdd/