Premier zapewnił, że rząd zrobi wszystko, by środki z KPO zostały wydane w terminie
"KPO to proces, są kraje które wydały już bardzo solidny procent, a my się cieszymy z pierwszej transzy" - wskazał Donald Tusk. Dodał przy tym, że konieczne są renegocjacje niektórych punktów zawartych w dokumencie przygotowanym przez poprzedni rząd, ponieważ we fragmentach był on "groźny dla obywateli".
Premier przyznał, że terminowa realizacja KPO będzie bardzo trudna z powodu dwuletniego opóźnienia. "Jedna rzecz to odblokować i zdobyć te środki - to się udało, a druga to wydać je mądrze w czasie trzykrotnie krótszym niż inne państwa mają do dyspozycji" - podkreślił. "Ja będę też robił wszystko z nową Komisją, żeby - jeśli się nie uda (...) tych środków na czas wydać, to żeby one nie przepadły, bo to są nasze polskie środki w tej chwili" - dodał.
Premier odniósł się również do zarzutów przedstawicieli PiS, że środki z KPO dla Polski były blokowane przez Brukselę z powodów politycznych. "To była polityczna blokada środków przygotowana przez tych, którzy dziś rzucają oskarżenia. (...) Zrobili nam wszystkim w Polsce podwójną szkodę. Zabrali nam rządy prawa, a także bezcenny czas i miliardy mogą przepaść" - wskazał Tusk, wskazując, że 100 proc. odpowiedzialność za opóźnienie "ponosi personalnie premier Morawiecki, prezes Kaczyński i cała ta ekipa".(PAP)
gkc/ drag/