Olsztyn/ Lewica postuluje budowę mieszkań i rozwój transportu publicznego
Biejat przekonywała w czwartek, że kryzys mieszkaniowy dotyczy "nie tylko warszawiaków, ale dotyka też mieszkańców Olsztyna". Wskazywała, że coraz mniejsza liczbę młodych ludzi stać na wyprowadzenie się od rodziców. Zauważyła, że w całej Polsce połowa osób do 35. roku życia mieszka z rodzicami.
"Nie dbając o alternatywę, o rozwój budownictwa społecznego, odbieramy młodym ludziom w naszych miastach marzenia o przyszłości" - podkreśliła Biejat, która jest kandydatką na prezydenta Warszawy. Zapewniła, że Grucela będzie dążył do rozwiązania problemu mieszkaniowego w tym mieście.
Sam Grucela przekazał, że chciałby, by do 2031 roku powstało w Olsztynie 550 mieszkań zbudowanych nie przez developerów, ale przez samorząd. Wskazał również możliwą lokalizację takiego osiedla: dzielnica Pieczewo, ulice Szymborskiej i Dąbrowskiej.
"Można uważać, że te 550 mieszkań to niewiele, ale jeśli się weźmie pod uwagę, że ostatni blok komunalny w Olsztynie powstał w 2007 roku, to jest to kamień milowy w budownictwie mieszkaniowym w Olsztynie" - podkreślił kandydat. Według jego wyliczeń budowa 100 mieszkań rocznie będzie kosztowała miasto 3 mln zł, reszta pieniędzy pochodzić ma z Banku Gospodarstwa Krajowego i Krajowego Planu Odbudowy.
Kandydujący do sejmiku województwa były wojewoda warmińsko-mazurski Stanisław Szatkowski zachęcał do głosowania na Lewicę. Przekonywał, że to ugrupowanie zawsze charakteryzowało się "konkretnym spojrzeniem na rzeczywistość, trafną oceną sytuacji i wiarygodnością". "Potrafimy zachowywać się z głową i klasą" - zaznaczył Szatkowski.
Lewica nie ma w mijającej kadencji radnego w sejmiku. Według Szatkowskiego Lewicy potrzeba w tym gronie "nie tylko w higienicznego punktu widzenia". "Chcemy być siłą sprawczą" - zaznaczył.
Grucela podkreślił, że radni w sejmiku i radzie Olsztyna będą się zajmowali m.in. rozwojem transportu publicznego. "Teraz wydaje się rocznie 30 mln zł na lotnisko w Szymanach, z którego nikt nie lata, a kolej nie dojeżdża w wiele miejsc i nawet w niektórych miejscach nie ma autobusu" - argumentował. Jego zdaniem należałoby rozważyć wysokość dotacji dla lotniska w Szymanach.
"Województwo potrzebuje sprawnego transportu publicznego i na to pieniądze muszą się znaleźć, bo inaczej nie będzie możliwości rozwoju. To jest inwestycja w całe województwo" - dodała Biejat.
W wyborach na prezydenta Olsztyna startuje siedmioro kandydatów. Poza Grucelą są to: Mirosław Arczak (KWW Wspólny Olsztyn), Czesław Jerzy Małkowski (własny komitet), Marcin Możdżonek (KWW Lepszy Olsztyn), Monika Rogińska-Stanulewicz (KWW Trzecia Droga Olsztyn), Grzegorz Smoliński (PiS) i Robert Szewczyk (KO). Obecny prezydent miasta Piotr Grzymowicz - po 15 latach na tym stanowisku - nie będzie ubiegał się o reelekcję i udzielił poparcia kandydatowi KO.
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia. Druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów i prezydentów miast – 21 kwietnia. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ sdd/