Niemcy/ Scholz nie wyobraża sobie współpracy SPD z partią lewicowej polityk Sahry Wagenknecht
Scholz został zapytany, czy uważa, że rządy landowe z udziałem BSW i SPD są możliwe po wrześniowych wyborach w Saksonii, Turyngii i Brandenburgii. "Nie, to przekracza moją wyobraźnię" - odpowiedział kanclerz w czwartkowym wywiadzie dla gazety "Maerkische Allgemeine Zeitung", która należy do sieci redakcyjnej RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND).
Nic nie przemawia za BSW jako partnerem do współpracy. Partia nie ma żadnych propozycji na lepszą przyszłość w krajach związkowych ani planu na to, dokąd powinny zmierzać Niemcy, powiedział Scholz.
Była polityk Partii Lewicy Sahra Wagenknecht założyła swoją partię w styczniu. BSW zamierza wziąć udział w wyborach europejskich w czerwcu, a także w wyborach landowych w Turyngii, Saksonii i Brandenburgii we wrześniu.
Według sondaży prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) prowadzi obecnie we wszystkich trzech krajach związkowych. BSW osiągnęłaby jednak w tych landach dwucyfrowy wynik. Według opublikowanego w tym tygodniu sondażu instytutu Insa dla "Bilda", sojusz Wagenknecht w skali całego kraju ma poparcie na poziomie 6,5 proc. (SPD 15,5 proc.).
Wagenknecht po rosyjskiej inwazji na Ukrainę regularnie krytykowała sankcje Zachodu na Rosję, przypominała o groźbach jądrowych Kremla, a także opowiadała się za przerwaniem dostaw broni dla Kijowa i rozpoczęciem rozmów pokojowych z Moskwą.
W lutym ubiegłego roku lewicowa polityk wezwała Scholza do "powstrzymania eskalacji dostaw broni" na Ukrainę. W podpisanym przez 69 osób "Manifeście na rzecz pokoju" wraz z działaczką na rzecz praw kobiet Alice Schwarzer napisała, że kanclerz powinien "przewodzić silnemu sojuszowi na rzecz negocjacji pokojowych".
W wywiadzie dla "Maerkische Allgemeine Zeitung" kanclerz Niemiec potwierdził także swój sprzeciw wobec dostawy pocisków manewrujących Taurus na Ukrainę.
"Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapobiec eskalacji wojny - czyli, wojny między Rosją a NATO" - powiedział Scholz. Dodał, że nie będzie również wysyłał niemieckich żołnierzy na Ukrainę. "A przy każdej dostawie broni będziemy dokładnie rozważać, co to oznacza w tym kontekście" - zaznaczył kanclerz.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ adj/