Przed wielotysięcznym tłumem na szczycie Szipka w górach Stara Płanina, gdzie odbyła się decydująca bitwa między wojskami rosyjskimi i tureckimi, wspomaganymi przez Bułgarów, witany entuzjastycznie prezydent Rumen Radew podkreślił, że 3 marca jest symbolem narodowego zjednoczenia.

"Tegoroczne święto jednak różni się od poprzednich. Jestem tu, by podziękować wszystkim wam, którzy przyczyniliście się do ocalenia święta narodowego. Światło waszych czystych idei pozwoliło rozpędzić polityczną mgłę ze szczytów bułgarskiej przeszłości. Nie zapomnimy, że apologeci nihilizmu odstąpili przed siłą 3 marca nie z powodu sumienia i uszanowania historii i kości przodków, a dzięki wam, waszemu zdecydowaniu, dzięki ogromnej liczbie Bułgarów. Dlatego dziękuję wam" – stwierdził prezydent.

Wyzwolenie z niewoli tureckiej jest postrzegane jako jedno z głównych źródeł wciąż silnej rusofilii w Bułgarii, stąd były dążenia do zniesienia w ten dzień święta państwowego. Na razie do tego nie doszło, obecnie trwa kampania zmiany nazw ulic, noszących obecnie imiona rosyjskich dyplomatów i wojskowych, którzy przyczynili się do wyzwolenia.

Świętowanie rocznicy odbywa się w atmosferze burzliwych dyskusji o zmianie rządu. W czerwcu 2023 r. powstał rząd koalicji partii GERB i Kontynuujemy Zmiany-Demokratycznej Bułgarii. Po 9 miesiącach, które przypadają w następnym tygodniu, powinna dokonać się zmiana władz, lecz zgody na to na razie nie ma. Dawny premier i lider GERB Bojko Borisow nie wyklucza przedterminowych wyborów.

Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ zm/