Serbia/ Dziesiąty protest w Belgradzie pod hasłem "Serbia przeciwko przemocy"
Protestujący podziękowali policjantom, którzy "honorowo" wykonują swoje obowiązki, domagając się jednocześnie odwołania ich szefa - ministra spraw wewnętrznych Bratislava Gaszicia.
Żądania demonstrantów obejmują również zmianę szefa wywiadu Aleksandara Vulina, dymisje w instytucji regulującej działalność serbskich mediów, zakaz działalności propagujących przemoc tabloidów i odebranie koncesji dwóm prorządowym telewizjom.
"Dwa miesiące temu pogrążaliśmy się w żałobie i smutku. Pytaliśmy się samych siebie, co możemy zrobić, by uniknąć kolejnych podobnych tragedii. Dziś wiemy, że naszym rozwiązaniem jest wytrwałość, odwaga i zdecydowanie" - powiedział w apelu do demonstrantów radiowiec Smiljan Banjac.
Protesty "Serbia przeciwko przemocy" zorganizowano w odpowiedzi na dwie strzelaniny z początku maja: w szkole w centrum Belgradu i dzień później we wsi w centralnej Serbii. W pierwszej z nich z rąk 13-latka zginęło 10 osób, natomiast druga, z udziałem 21-letniego mężczyzny, skutkowała dziewięcioma ofiarami śmiertelnymi. Obu sprawców schwytano krótko po dokonaniu zbrodni.
W sobotę odbyły się też manifestacje m.in. w Kragujevcu i Nowym Pazarze. (PAP)
jbw/ szm/