French Open - Celt o meczu Świątek: było trochę tenisowych szachów
Świątek w Paryżu broni tytułu. W ćwierćfinale nie bez problemów w dwóch setach pokonała Gauff, z którą rok wcześniej w stolicy Francji mierzyła się w finale.
"Przede wszystkim trzeba pogratulować Idze awansu, dla nas to było oczywiste, dla niej nie jest. Musi wejść na kort i wykonać swoją pracę. Wytrzymała to wszystko dobrze, zamknęła mecz w dwóch setach. W pierwszej partii miała lekkie problemy, myślę, że Polka sama była sobie winna takiej zaciętej walki na początku. Trochę się spieszyła, w niektórych momentach grała moim zdaniem zbyt ryzykownie, brakowało jej spokoju, budowania akcji przez forhend" - ocenił Celt na antenie Eurosportu.
Zwrócił uwagę, że w spotkaniu rolę odegrały także warunki pogodowe, bowiem momentami na korcie mocno wiało.
"Coco fajnie potrafiła się w tej sytuacji odnaleźć, robiła wszystko, żeby Iga przerzuciła ciężar gry do bekhendu Amerykanki. Było trochę tenisowych szachów, ale mimo wszystko uważam, że momentami było za dużo ryzyka. Nie wiem, na ile to wynikało z emocji, nerwów, a na ile z warunków, które zwłaszcza w pierwszym secie dały się Polce we znaki. Mocno wiało i mam wrażenie, że Iga nie do końca sobie z tym radziła" - zaznaczył ekspert.
W czwartkowym półfinale Polka zmierzy się z Brazylijką Beatriz Haddad Maią, która wcześniej pokonała Tunezyjkę Ons Jabeur 3:6, 7:6 (7-5), 6:1.(PAP)
msl/ cegl/