USA/ Swiatłana Cichanouska: umieszczenie broni jądrowej na Białorusi ma na celu zniewolenie kraju
"Celem tego jest zniewolenie Białorusi. To łamie naszą konstytucję, jest pogwałceniem bezpieczeństwa międzynarodowego i oczywiście jest wbrew temu, co myślą ludzie. Oni nie chcą żadnego rozmieszczenia broni, nie chcą mieć u siebie broni jądrowej" - powiedziała Cichanouska, komentując zapowiedziane przez Putina rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi.
Pytana, czy broń ta może zostać użyta, była rywalka Alaksandra Łukaszenki oceniła, że "w trudnej sytuacji dyktatorzy są w stanie dokonywać szalonych ruchów", jednak zaznaczyła, że demokratyczny świat musi pokazać, że takie kroki nie będą tolerowane.
Oceniła też, że dotychczasowy brak udziału białoruskich żołnierzy w walkach na Ukrainie to nie zasługa Łukaszenki, który "wykonuje wszystkie rozkazy" Putina, lecz postawy białoruskiego społeczeństwa i samych żołnierzy, którzy są przeciwko wojnie i "nie chcą zabijać i ginąć na polach bitwy za ambicje uzurpatorów".
Cichanouska apelowała też do USA, by nie zapominały o białoruskich demokratach i nie zostawiły ich sprawy w obliczu wojny na Ukrainie.
"Jednego dnia możecie się obudzić i zobaczyć, że Białoruś zostanie pozostawiona jako nagroda pocieszenia dla Putina. A jestem przekonana, że jest to kluczowe państwo dla bezpieczeństwa Europy" - powiedziała.
Cichanouska przebywa od ubiegłego tygodnia z wizytą w Waszyngtonie. W czwartek wzięła udział w corocznej Konferencji Kalinowskiego z udziałem kongresmenów i senatorów z USA oraz delegacji posłów m.in. z Polski, Litwy i Ukrainy. W tym tygodniu weźmie też udział w jednym z paneli organizowanego przez USA Szczytu dla Demokracji.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ tebe/