Dzięki technologii rozpoznawania twarzy ustalono autora słynnego renesansowego obrazu
Porównania obu dzieł dokonał zespół badaczy z uniwersytetów w Nottingham i w Bradford w Wielkiej Brytanii. Po przeanalizowaniu podobieństw pomiędzy de Brécy Tondo a “Madonną Sykstyńską” stwierdzili oni, że istnieje 97-procentowe prawdopodobieństwo, że oba obrazy namalował ten sam człowiek. A to oznacza, że rozwiązano zagadkę autorstwa tajemniczego okrągłego obrazu, który historycy sztuki badają od dziesięcioleci. De Brécy Tondo to dzieło jednego z największych mistrzów włoskiego renesansu - Rafaela Santi.
Narzędzie, którego użyto do porównania postaci Madonny na obu obrazach, to sieć neuronowa wyszkolona w procesie uczenia maszynowego do porównywania twarzy. Stworzył ją specjalista od cyfrowej analizy wizualnej z Uniwersytetu w Bradford, prof. Hassan Ugail. Pracę nad tym autorskim systemem naukowiec rozpoczął w 2002 roku. Jego niezwykłej skuteczności dowiodła m.in. identyfikacja dwóch Rosjan odpowiedzialnych za otrucie Siergieja Skripala w 2018 roku. W zeszłym roku dzięki temu narzędziu zidentyfikowano lorda Lucana, ukrywającego się od 48 lat mordercę.
Za pomocą systemu prof. Ugaila porównano nie tylko twarze Madonny z obu obrazówale też twarze Dzieciątka. W przypadku twarzy Jezusa podobieństwo było nieco niższe niż w przypadku Maryi - wynosiło 86 proc. Ale jak zaznacza prof. Ugail, wynik 75 lub więcej procent w praktyce oznacza, że twarze są identyczne. "Patrząc na te twarze ludzkim okiem, zauważamy oczywiste podobieństwo, ale komputer może zobaczyć znacznie więcej, w tysiącach wymiarów, na poziomie pikseli. Razem ze współautorami badania doszliśmy do wniosku, że do obu obrazów użyto identycznych modeli i że oba płótna są autorstwa tego samego artysty" – stwierdził prof. Ugail w komunikacie Uniwersytetu w Nottingham.
Sztuczna inteligencja potwierdziła przeczucie nieżyjącego już brytyjskiego kolekcjonera sztuki, George'a Lestera Winwarda, który kupił de Brécy Tondo na wyprzedaży w wiejskiej angielskiej posiadłości w 1981 roku. Już wtedy był przekonany, że jest to zaginione arcydzieło Rafaela. W 1995 roku, dwa lata przed śmiercią, Winward założył de Brécy Trust Collection, nazwaną na cześć jego francuskich przodków, której misją jest zachowanie jego bezcennej kolekcji obrazów i rysunków i udostępnianie ich historykom sztuki do badań.
De Brécy Tondo było już przedmiotem badań Howella Edwardsa, emerytowanego profesora spektroskopii molekularnej na Uniwersytecie w Bradford, który odkrył, że wykorzystane przez artystę pigmenty były identyczne jak w dziełach z wczesnego renesansu, sprzed 1700 roku. Wyniki te stały jednak w sprzeczności z ustaleniami ekspertów Galerii Obrazów Starych Mistrzów w Dreźnie, która jest w posiadaniu “Madonny Sykstyńskiej”. Ich zdaniem de Brécy Tondo było późniejszą, wykonaną w epoce wiktoriańskiej, kopią fragmentu tego obrazu.
W świetle najnowszych ustaleń tę tezę należy jednak uznać za błędną. "Nasze analizy pigmentów za pomocą spektroskopii ramanowskiej pozwoliły z dużą pewnością datować Tondo na XVI-XVII wiek i obaliły pogląd, że jest to wiktoriańska kopia. Teraz ustalenia te potwierdziła analiza twarzy Madonny i Dzieciątka i ich bliskie podobieństwo do +Madonny Sykstyńskiej+ Rafaela - powiedziałmówi profesor Howell Edwards, honorowy konsultant naukowy de Brécy Trust Collection.
Wyniki badań zostały zaprezentowane na międzynarodowej konferencji poświęconej technikom komputerowym na Kambodżańskim Uniwersytecie Technologii i Nauki w Phnom Penh, a jeszcze w tym miesiącu mają zostać oficjalnie opublikowane w postaci artykułu naukowego. (PAP Life)
agf / gra/
Grafika prezentująca porównanie obu dzieł jest dostępna na stronie de Brécy Trust Collection: https://www.debrecy.org.uk/tondo.spt