Bułgaria/ OBWE: wybory zorganizowano właściwie, ale mamy pewne zastrzeżenia
Według Suomalainen w Bułgarii przestrzegano podstawowych praw wyborców, chociaż zarzuty o kupowanie głosów i wywieranie presji na obywatelach, zwłaszcza w małych miejscowościach, w pewnym stopniu odbiły się negatywnie na procesie głosowania.
Bułgarskie MSW poinformowało o 621 doniesieniach o próbie kupna głosów, w tym ponad 60 w niedzielę. Wszczęto 77 postępowań, a w trybie pilnym wydano jeden wyrok skazujący. Według resortu cena jednego głosu podniosła się z 50 lewów (25 euro) oferowanych rok temu do 100 lewów obecnie (50 euro).
Misja OBWE odnotowała konieczność udoskonalenia ordynacji wyborczej, co podkreślają również lokalni obserwatorzy. Chodzi m.in. o fakt, że większość urządzeń do głosowania nie posiada wszystkich niezbędnych funkcji, umożliwiających ludziom niepełnosprawnym oddanie głosu bez pomocy innej osoby. Ponadto obowiązujące w Bułgarii prawo nie reguluje sprawy różnicy przy obliczaniu głosów za pomocą urządzeń elektronicznych i papierowych kart, które są używane w lokalach, w których głosuje mniej niż 300 osób.
Przedstawicielka misji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Thorhildur Sunna Ivarsdottir stwierdziła po niedzielnych wyborach, że Bułgarii potrzebne będą kompromisy polityczne, aby możliwe było utworzenie gabinetu w tak rozdrobnionym parlamencie. Według niej niska frekwencja, zgodnie z danymi bułgarskiej CKW najniższa od 32 lat, pokazała zmęczenie elektoratu z powodu zbyt częstego głosowania w ostatnim roku. Niedzielne wybory to już czwarte od kwietnia 2021 r.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ kjm/ tebe/