Hołownia dla "Rz": PO i PiS to partie starego świata
W wywiadzie dla "Rz" Hołownia został zapytany, czy po spotkaniu liderów opozycji wraz z dwójką byłych prezydentów, opozycja bliższa jest stworzenia wspólnych list na wybory, czy jedynie gotowa na ewentualne wspólne rządy.
Lider Polski 2050 zapewnia o współpracy i przyznaje, że opozycja - po wyborach – powinna stworzyć wspólny i stabilny rząd. "Od wielu miesięcy mówię, że podstawą takiego rządu powinien być projekt umowy koalicyjnej, który będzie jasny i transparentny. Umowa nie może zawierać żadnych tajnych aneksów i musi zostać przekazana opinii publicznej przed wyborami" - dodaje.
Jego zdaniem, czas, by decydować o listach, jeszcze jednak nie nadszedł. Nadejdzie - mówi Hołownia - gdy przybliżymy się do wyborów. "Potwierdzają to wszyscy liderzy opozycji, którzy czekają na rozwój sytuacji i na to jak PiS przejdzie zimę. Układanie list przedwyborczych witałoby się z pragnieniami wielu ludzi, ale trzeba to zrobić w dobrym momencie. Po to, żeby przeciwnik nie zdążył cię zajechać i rozbić twojej taktycznej jedności" - podkreśla.
Hołownia zapewnia, że Polska 2050 - jako partia "z nowego świata" - nadal będzie robiła swoje. "Stary świat jest oparty na polaryzacji i odwiecznej konfrontacji PiS i PO. Jeżeli mamy zacząć iść do przodu, to on musi minąć. A musimy iść do przodu, bo widzimy, co dzieje się z energią i gospodarką" - podkreśla.
Pytany o to, jak ma minąć ten "stary świat", skoro jego ugrupowanie chce tworzyć rząd z PO, Hołownia odpowiada: "Jeżeli PO cieszy się poparciem 25 proc. Polaków, to nie mogę powiedzieć, że mnie to nie interesuje – nie zrobię rządu, mając 12–15 proc. Muszę wejść do tej gry i zmienić jej reguły od środka".
"Będąc silnym graczem wewnątrz nowego układu, trzeba proponować nową jakość i wymuszać nowe standardy oraz kierunki. Musimy powoli przestawiać politykę na nowe tory, które w przyszłej kadencji doprowadzą nas do pewnego i samodzielnego zwycięstwa w 2027 r. To będą ostatnie wybory starego świata" - dodaje.
Hołownia został również zapytany, czy Jarosław Gowin mógłby znaleźć miejsce na listach Polski 2050. "Nie planujemy politycznej współpracy z Jarosławem Gowinem. Nie wyobrażam sobie takiego scenariusza. Mam dużo dobrych emocji względem Jarosława Gowina jako człowieka, ale uważam, że popełnił wiele politycznych błędów. To nie jest moja decyzja, tylko konsekwencja jego własnych decyzji" - mówi polityk.(PAP)
reb/ ok/