Radio Opole » Kraj i świat
2022-08-15, 07:10 Autor: PAP

Uciekinier z Afganistanu: popełnianych jest tam mnóstwo pozasądowych zabójstw, głównymi celami są aktywiści i pracownicy byłego rządu

W wyniku postępującej ofensywy talibów 15 sierpnia 2021 roku upadł wspierany przez USA i sojuszników rząd w Kabulu. Władza w Afganistanie – jak ocenia mieszkający wówczas w afgańskiej stolicy Abdul Ghafoor Rafiey – „została przekazana” islamistycznemu Talibanowi. „Dziś, po roku ich rządów, nadal popełnianych jest mnóstwo pozasądowych zabójstw, a głównym ich celem są aktywiści i pracownicy byłego rządu” – mówi PAP Rafiey.

Mieszkający obecnie w Niemczech Rafiey jest dyrektorem Organizacji Doradzającej i Wspierającej Afgańskich Migrantów (AMASO). W momencie przejęcia władzy przez talibów znajdował się w biurze swojego stowarzyszenia, zajmującego się powracającymi do kraju Afgańczykami.


„Musiałem spalić dokumenty osób, którymi się zajmowałem. Znajdowali się wśród nich przedstawiciele mniejszości etnicznych czy seksualnych i konwertyci; nie mogłem narazić ich na niebezpieczeństwo” – wspomina.


Mężczyzna wskazuje, że od tygodni wszyscy mieszkańcy stolicy spodziewali się ataku Talibanu. Mimo to „ani policja, ani wojsko nie przystąpiło do walki, a talibowie błyskawicznie zaczęli pojawiać się na każdej ulicy i każdym rogu miasta”. „To wszystko wyglądało dramatycznie i chaotycznie” – przyznaje Rafiey.


Tłumaczy, że dzięki znajomościom zyskanym podczas kierowania organizacją pozarządową udało mu się stosunkowo szybko wydostać z opanowanego przez fundamentalistów kraju. „Współpracowałem z organizacjami na całym świecie, m.in. z podmiotami z Niemiec. Gdy tylko talibowie zajęli Kabul, wysłałem wiadomość do kolegi w Niemczech: +już są+. Przyjaciele wpisali mnie na niemiecką listę ewakuacyjną; jakoś udało mi się dostać na lotnisko, z którego wyleciałem razem z pracownikami niemieckiej ambasady” – opowiada PAP mężczyzna. „Byłem jednym z niewielu Afgańczyków, którym udało się uciec” – dodaje.


Rafiey jest w codziennym kontakcie z przebywającymi w Afganistanie współpracownikami oraz znajomymi. „Komunikacja jest bardzo trudna, musimy być naprawdę ostrożni. Po rozmowach - głównie na mediach społecznościowych - usuwamy wszystkie wiadomości. Telefony są na ulicach wyrywkowo sprawdzane i przeszukiwane, dlatego takie rozmowy są bardzo niebezpieczne, bo łatwo można zostać oskarżonym o szpiegostwo lub działanie przeciwko władzom” – wyjaśnia mężczyzna.


Na podstawie rozmów i regularnego śledzenia informacji wypływających z kraju wie, że różnica w porównaniu z sytuacją sprzed 15 sierpnia 2021 roku jest ogromna. „Główną i najbardziej bolesną różnicą są prawa człowieka” – wskazuje. „Jest mnóstwo przykładów bezpodstawnych zatrzymań i egzekucji. Nie ma żadnego łańcucha zarządzania, który nakładałby na te osoby jakąkolwiek odpowiedzialność; nikt tego mordercy nie zapyta, +czemu to zrobiłeś+, przez co czuje się on bezkarny” – mówi rozmówca PAP.


Podczas rozmowy przywołuje sytuację, o której przed kilkoma dniami usłyszał od kobiety przebywającej w Afganistanie. „Talibowie oskarżyli kilku chłopców o przynależność do Państwa Islamskiego, po czym ich zabili. Problem w tym, że byli oni szyitami, czyli odłamem islamu będącym głównym celem ataków ISIS w kraju” – opowiada.


Pomimo zapewnień Talibanu, dotyczących zwiększenia bezpieczeństwa w zarządzanym przez siebie Afganistanie, uśpione komórki Państwa Islamskiego regularnie przeprowadzają ataki, których celem padają często szyickie meczety i zamieszkiwane przez tę mniejszość religijną dzielnice. Według szacunków od 10 do 20 proc. 39-milionowej populacji kraju stanowią szyici, których większość to etniczni Tadżykowie bądź Hazarzy.


„Mówienie o tym, że przejęcie władzy przez talibów przyniosło jakąś formę stabilizacji czy ustanie walk brzmią jak żart. Afganistan nie jest obecnie miejscem bezpieczniejszym i głosy mówiące o możliwości bezpiecznego wysyłania Afgańczyków do kraju są komiczne. Świat nie może zapomnieć, że Taliban jest nadal organizacją terrorystyczną” – ostrzega dyrektor AMASO.


Zaznacza, że w szczególnie trudnej sytuacji znajdują się w Afganistanie kobiety. „Prawa Afganek stoją prawdopodobnie na niższym poziomie, niż miało to miejsce w pierwszych latach islamu. Nie pozwala im się chodzić do pracy czy szkół; osobiście znam wiele kobiet, które zajmowały wysokie stanowiska w bankach czy ministerstwach, a dziś siedzą zamknięte we własnych domach” – wskazuje Rafiey.


„Słyszałem o wielu przypadkach samobójstw i prób ich popełnienia. Przez lata kobiety te zdobywały edukacje i doświadczenie, a dziś nie mają żadnych praw” - dodaje.


Od przejęcia władzy przez Taliban dostęp do edukacji został znacząco ograniczony dla dziewcząt w wieku szkolnym. Według danych organizacji Save the Children ponad 45 proc. z nich nie pobiera lekcji; w przypadku chłopców jest to 20 proc.


„Kraj opuszcza ten, kto może. Większość uchodźców udaje się do Iranu lub Pakistanu. Do tego drugiego wyjeżdżają osoby, które otrzymały obietnicę transportu do krajów zachodnich: aktywiści, dziennikarze itp. Do Iranu wyjeżdżają pozostali” – tłumaczy rozmówca PAP. Według organizacji pozarządowej ACAPS w Iranie znajduje się obecnie około 3,5 mln afgańskich uchodźców, w Pakistanie - 3,1 mln.


„Jedynie jedna trzecia z tej liczby jest zarejestrowana przez ONZ, reszta – z powodu problemów z uzyskaniem legalnego pobytu i obaw przed deportacją – pozostaje w tych krajach nielegalnie” – czytamy w raporcie ACAPS.


„Niektóre osoby próbują dostać się do Turcji i dalej do Europy; po drodze przechodzą piekło: są zakładnikami przemytników, są też bici przez turecką policję” – mówi Rafiey. „Obecnie wyjazd z Afganistanu jest szczególnie trudny. Talibowie mówią, że gdy wszyscy wyjadą, państwo przestanie funkcjonować” – dodaje.


Według raportu międzynarodowej organizacji pozarządowej Human Rights Watch ponad 90 proc. populacji kraju cierpi z powodu braku dostępu do żywności, a dziesiątki tysięcy dzieci z powodu niedożywienia każdego miesiąca potrzebują opieki medycznej.


„Chociaż w Afganistanie nigdy nie istniały dobrze rozwinięte usługi publiczne, wcześniej można było dostać się do szpitala. Teraz lekarzy właściwie nie ma, ludzie na prowincji dniami czekają na interwencję, gdy szukają pomocy przy nagłych wypadkach” – wskazuje rozmówca PAP.


Zastanawiając się nad przyszłością Afganistanu Abdul Ghafoor Rafiey ocenia, że „Taliban nie będzie w stanie rządzić krajem tak, jak robił to dotąd, w pierwszym roku swoich rządów”. „Nie da się wykluczyć 70 proc. społeczeństwa – 50 proc. to kobiety, 20 proc. to mniejszości etniczne - i oczekiwać, że wszystko da się załatwić bazując na pozostałych 30 proc.” – tłumaczy.


„Mam nadzieję, że powstanie jakiś rząd porozumienia narodowego, nie będzie to na pewno demokracja, o którą walczyliśmy, ale to marzenie już przepadło. Liczę chociaż na naprawdę podstawowe wolności. Talibowie będą zmuszeni do pewnych zmian, bo zbyt mocno polegają na pomocy zagranicznej, a dotychczasowej formy władzy utrzymać się po prostu nie da” – stwierdza szef AMASO.


Jakub Bawołek (PAP)


jbw/ mal/


Kraj i świat

2024-06-10, godz. 01:50 Wybory do PE/ W Holandii wygrała partia Timmermansa; druga skrajna prawica, ale traci Wybory do Parlamentu Europejskiego w Holandii wygrał sojusz Zielonych i Partii Pracy Fransa Timmermansa, który zdobył osiem mandatów. Na drugim miejscu znalazła… » więcej 2024-06-10, godz. 01:50 Late poll Ipsos: Trzecia Droga najlepiej w okręgu małopolskim i świętokrzyskim Najlepszy wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego Trzecia Droga uzyskała w okręgu małopolskim i świętokrzyskim, gdzie zdobyła 9,9 proc. poparcia. Najsłabiej… » więcej 2024-06-10, godz. 01:40 Late poll Ipsos: Lewica najmocniejsza w Warszawie; najsłabsza w okręgu lubelskim Lewica najwyższe wyniki uzyskała w Warszawie oraz w okręgu łódzkim; najmniej głosów zdobyła w woj. podkarpackim - wynika z sondażu late poll Ipsos dla… » więcej 2024-06-10, godz. 01:40 Late poll Ipsos: KO - 37,4 proc., PiS - 35,7 proc., Konfederacja - 11,8 proc. w wyborach do PE (opis) W wyborach do Parlamentu Europejskiego KO zdobyła 37,4 proc. głosów, PiS - 35,7 proc., Konfederacja - 11,8 proc., Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) - 7,3 proc.… » więcej 2024-06-10, godz. 01:30 Late poll Ipsos: KO i PiS zdobyły po 20 mandatów do PE, Konfederacja - 6, Trzecia Droga - 4, Lewica 3 (krótka2) Koalicja Obywatelska i PiS zdobyły po 20 mandatów do Parlamentu Europejskiego, Konfederacja - 6 mandatów, Trzecia Droga - 4, a Lewica 3 - wynika z badania late… » więcej 2024-06-10, godz. 01:30 Late poll Ipsos: Konfederacja najmocniejsza na wschodzie i południu Polski Konfederacja najlepsze wyniki uzyskała na wschodzie i południu kraju. Ponad 15 proc. poparcia uzyskała w okręgu lubelskim oraz 14,9 proc. w okręgu obejmującym… » więcej 2024-06-10, godz. 01:30 Sondażowe wyniki wyborów do PE: KO i PiS po 20 mandatów, Konfederacja - 6, Trzecia Droga - 4, a Lewica 3 mandaty (s… Według sondażu late exit poll Ipsos w wyborach do Parlamentu Europejskiego Koalicja Obywatelska i PiS otrzymają po 20 mandatów, Konfederacja - 6, Trzecia Droga… » więcej 2024-06-10, godz. 01:30 Wybory do PE/ W Niemczech liderzy CDU/CSU po zwycięstwie krytykują rząd SPD, Zielonych i FDP CDU/CSU wykorzystuje swój sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego do ostrej krytyki rządu Niemiec. Liderzy chadeckich partii, Friedrich Merz i Markus Soeder… » więcej 2024-06-10, godz. 01:30 Wybory do PE/ Prognozy w Belgii: wygrywa skrajnie prawicowa partia Vlaams Belang (opis) Skrajnie prawicowa partia Vlaams Belang wygrała wybory europejskie w Belgii; tuż za nią na podium znalazły się prawicowy Nowy Sojusz Flamandzki i liberalna… » więcej 2024-06-10, godz. 01:20 Wybory do PE/ Niemiecka telewizja: wynik PiS to „prawdziwa klęska” Wynik PiS to „prawdziwa klęska”; Tusk jest 'światełkiem nadziei dla Europy' - tak niemiecka telewizja publiczna ZDF skomentowała wynik niedzielnych wyborów… » więcej
13141516171819
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »