17-letnia poznanianka, mająca na koncie tytuł mistrzyni Europy seniorek, mistrzostwo świata juniorek, młodzieżowe wicemistrzostwo świata i sukcesy w mniejszej rangi regatach wyprzedziła aktualną wicemistrzynię świata i złotą medalistkę mistrzostw Europy z 2020 roku Brytyjkę Ellie Aldridge oraz wielokrotną mistrzynię czempionatu globu Amerykankę Danielę Moroz (USA), która zdominowała rywalizację w ostatnich latach w tej konkurencji.

"To były słabowiatrowe regaty, przez większość wyścigów wiatr był graniczny, 6-8 węzłów maksymalnie, w porywach do dwunastu. Lubię takie warunki, dobrze się w nich czuję. Wymagają one nie tylko dobrych startów, ale też mocnej pracy na latawcu na trasie, szczególnie pompowania przy manewrach. Jestem dobrze przygotowana kondycyjnie i to zaprocentowało. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, ale chyba jeszcze bardziej z tego, że w końcu udało mi się wygrać regaty z Danielą Moroz, która od kilku lat jest niepokonana" - powiedziała Julia Damasiewicz.

Na dziesiątym miejscu sklasyfikowana została Dominika Sawicka.

W rywalizacji mężczyzn triumfował Chorwat Martin Dolec wyprzedzając najlepszego w ostatnich latach na światowych akwenach, nastolatka z Singapuru Maximiliana Maedera oraz Cypryjczyka Denisa Taradina. Niewiele do trzeciego miejsca zabrakło Jakubowi Jurkowskiemu. Polak uplasował się na szóstej pozycji, a w pokonanym polu zostawił m.in. aktualnego mistrza świata Francuza Theo De Ramecourta i wicemistrza świata jego rodaka Axela Mazelle (Francja).

Następne zawody Pucharu Świata w kitesurfingu odbędą się 20-24 lipca we Włoszech.

Traunsee - to najgłębsze (191 m) i drugie co do powierzchni (24,5 km2) jezioro Austrii otoczone trzema pasmami górskimi. Zazwyczaj panują tam świetne, żeglarskie warunki, ale tym razem wiatr nie dopisał. Przez pierwsze trzy dni udało się rozegrać tylko jeden wyścig, wygrany przez Polkę.(PAP)

jej/ co/