PŚ w kajakarstwie - świetny początek Polaków, 14 osad już w finałach
Kajakarki po świetnym starcie w czeskich Racicach, gdzie dwie osady, dwójka i czwórka, zwyciężyły na olimpijskim dystansie 500 m, w Poznaniu chcą najwyraźniej poprawić ten wynik. Trener kadry Tomasz Kryk do regat wystawił dwie czwórki - w jednej popłynęły zwyciężczynie pierwszego PŚ: Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol oraz Dominika Putto; do drugiej łódki wsiadły młodsze zawodniczki Martyna Klatt, Sandra Ostrowska, Julia Krajewska oraz Helena Wiśniewska. Obie załogi wygrały swoje biegi eliminacyjne i bezpośrednio zakwalifikowały się do finału A.
"Nie jestem zaskoczony startem tej młodszej czwórki. W Wałczu na ostatnim zgrupowaniu obie czwórki szybko pływały i między nimi jest różnica sekundy, może półtorej. Liczymy po cichu, że obie osady staną na podium" - powiedział PAP Kryk.
W jedynkach na 500 m wystartowały zawodniczki, które w tej konkurencji startują rzadko albo wcale na międzynarodowych zawodach. Anna Puławska to silny punkt dwójki i czwórki, a dla Walczykiewicz koronny dystans to 200 m. Obie zameldowały się w półfinałach dających prawo startu w finale - Puławska była trzecia, w Walczykiewicz - druga.
W nieolimpijskiej konkurencji K2 200 wystąpiły także dwa duety: Putto, Katarzyna Kołodziejczyk oraz Klatt, Ostrowska. Oba zwyciężyły w swoich przedbiegach zapewniając sobie udział w finale.
Powody do zadowolenia mógł mieć opiekun kanadyjkarzy Marek Ploch, choć ze względu na kontuzję Tomasz Barniaka musiał w ostatniej chwili dokonać zmian w składach. W dwójce na 500 m (k. olimpijska) wystartowali Arsen Śliwiński i Aleksander Kitewski, którzy przypłynęli na pierwszym miejscu w półfinale i powalczą o podium Pucharu Świata. Druga z polskich osad na tym dystansie - Juliusz Kitewski, Krystian Hołdak w drugim półfinale była piąta i wystąpi w finale B.
Lider grupy Wiktor Głazunow oraz Oleksii Koliadych na Torze Regatowym Malta rywalizowali w jedynkach na 500 m (k. nieolimpijska). Koliadych wygrał przedbieg, a Głazunow awansował wygrywając półfinał. Aż cztery finały wywalczyły kanadyjkarki - dwie dwójki na 500 m (k. olimpijska): Sylwia Szczerbińska i Julia Walczak oraz Katarzyna Szperkiewicz i Aleksandra Jacewicz. Z kolei w nieolimpijskiej konkurencji C1 500 o podium Pucharu Świata powalczą Szperkiewicz i Magda Stanny.
Kajakarze zaczęli od mocnego uderzenia - czwórka w składzie: Jakub Stepun, Bartosz Grabowski, Sławomir Witczak i Filip Weckwert wygrała wyścig eliminacyjny na olimpijskim dystansie 500 m i zameldowała się w finale.
"Popłynęli +swoje+, choć są jeszcze małe błędy, które już omówiliśmy, bo nie wszystko poszło tak, jak sobie założyliśmy. My z czwórką w takim składzie tylko trzy razy trenowaliśmy. Jestem spokojny i muszę patrzeć w przyszłość, na kolejny rok. Teraz potknięcia będą, tak jak to miało miejsce w Racicach, ale już gorzej być nie może - tylko lepiej" - mówił Hoppe.
Druga czwórka w składzie: Piotr Morawski, Wojciech Tracz, Wojciech Pilarz i Wiktor Leszczyński uplasowali się na piątej pozycji i będą rywalizować w finale B. W finale B popłyną także Rafał Rosolski i Przemysław Korsak na jedynkach na 1000 m.
Prezes Polskiego Związku Kajakowego Grzegorz Kotowicz pozytywnie ocenił pierwszy dzień rywalizacji.
"Świetnie zaprezentowały się kajakarki, ale też inne grupy osiągnęły obiecujące wyniki. W rywalizacji męskich czwórek niewiele brakowało, by w finale popłynęły dwie nasze osady, czego ja sobie w ogóle nie przypominam. W Czechach grupa mężczyzn nie wypadła za dobrze, ale oni mają za sobą dopiero pół roku wspólnej pracy. W sporcie potrzeba cierpliwości i sukcesu nie osiąga się z dnia na dzień czy nawet w pół roku" - podsumował sternik związku.
W piątek rozegrane zostaną kolejne wyścigi eliminacyjne, a finały zaplanowano na sobotnie i niedzielne przedpołudnie. (PAP)
autor: Marcin Pawlicki
lic/ krys/