Jabłoński: jeśli będziemy konsekwentni, mamy szansę wymóc na Rosji ustępstwa
Oceniając dotychczasowe sankcje nałożone na Rosję, wiceminister Jabłoński ocenił w Polsat News, że "to jest oczywiście bardzo ważny krok", ale - jak dodał "to nie wystarczy".
"Zgadzam się ze wszystkimi, którzy oceniają te sankcje pozytywnie, bo to znaczy, że mamy pewną zmianę myślenia. Mamy bardzo daleko idący pakiet, tak daleko idących sankcji rzeczywiście jeszcze nie było. Natomiast to wciąż jest za mało, wciąż jeszcze nie wystarczy do powstrzymania wojny" - powiedział Jabłoński.
Jak ocenił, "kolejne agresywne ataki armii rosyjskiej, także na ludność cywilną, pokazują, że Rosja się nie zatrzymała, musimy być bardziej zdecydowani". "O tym pisze premier w swoim liście" - wskazał wiceszef MSZ.
W piątkowym liście do liderów UE - przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela oraz przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen - premier Mateusz Morawiecki przedstawił listę sankcji, które - jak pisze - muszą być wprowadzone w trybie natychmiastowym i "zahamują barbarzyński atak na Ukrainę". W liście wymieniono odcięcie Rosji od systemu SWIFT, zamknięcie europejskiej przestrzeni powietrznej dla Rosji, zamrożenie i konfiskata majątków rosyjskich elit, odcięcie firm od rynków kapitałowych oraz odejście od kupowania paliw od Rosji.
"Podejmujemy także działania indywidualne, te które możemy, licząc, że za naszym przykładem pójdą inni" - mówił Jabłoński. W tym kontekście wymienił decyzję o zamknięciu od północy przestrzeni powietrznej Polski dla rosyjskich samolotów.
Jabłoński zaznaczył, że wśród państw UE "wola polityczna co do nałożenia sankcji była różna". "Myślę, że presja zaczyna odnosić skutek. Najlepszy dowód to podejście Niemców do Nord Stream 2 (...) Dzisiaj mamy zmianę sytuacji. Nawet Niemcy, które bardzo mocno tego projektu broniły, zaczynają się z niego wycofywać. Fakt, że nie jest to jeszcze decyzja ostateczna, więc ta presja musi być kontynuowana i tą presję właśnie trzeba konsekwentnie wywierać" - ocenił.
"List premiera, który pokazuje bardzo dokładnie, co można zrobić, jakie działania podjąć w oparciu o doświadczenia także z poprzednich lat. Przecież odcięcie od systemu SWIFT, to nie jest wymysł pierwszy raz stosowany, takie sankcje zostały nałożone na Iran kilka lat temu i skutki były bardzo poważne dla gospodarki Iranu" - przypomniał. Dodał, że "zdecydowana większość państw jest już gotowa, żeby to zrobić".
Według wiceszefa MSZ, "jeśli dzisiaj będziemy konsekwentni, to mamy szansę wymóc na Rosji ustępstwa, bo jesteśmy jako Zachód po prostu silniejsi".
"Nawet te sankcje z 2014 r., które moim zdaniem były zbyt słabe, nawet one pewien efekt przyniosły, więc jeżeli zadziałamy bardziej zdecydowanie, to naprawdę może to Putin odczuć i żadne kalkulacje nie pozwolą mu na to, żeby pewne agresywne działania kontynuować, jeżeli jego państwo zacznie się walić. A jeśli jesteśmy w stanie doprowadzić do tego, bo mamy te narzędzia gospodarcze, to powinniśmy po prostu móc z nich skorzystać" - mówił wiceminister. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ ann/