Sygnały z Fed, czyli banku centralnego Ameryki, o planach odstąpienia od programu stymulowania gospodarki poprzez skupowanie obligacji (luzowanie ilościowe - QE) i podniesienia stóp procentowych spowodowały znaczącą wyprzedaż na Wall Street, a za nią spadki na wielu giełdach - relacjonuje CNN.

CNBC podaje, że poważnie wystraszyły inwestorów na całym świecie również informacje o tym, że Fed debatuje nad tym, by zmniejszyć swoje portfolio obligacji rządowych oraz walorów zabezpieczonych kredytami mieszkaniowymi.

Od strony politycznej rynki są zaniepokojone sytuacją na granicy rosyjsko - ukraińskiej i ryzykiem konfliktu w tym regionie - dodaje CNBC.

Japoński indeks Nikkei stracił 2,9 proc., a australijski S&P/ASK - 2,7 proc. W czwartek po południu we Francji indeks CAC 40 stracił 1,3 proc., niemiecki DAX 30 - 1,1 proc., a brytyjski FTSE 100 - 0,7 proc.

Jak wyjaśnia CNN, dobre dane dotyczące stanu amerykańskiej gospodarki mogą skłonić Fed do podjęcia szybciej decyzji o podniesieniu stóp procentowych, niż oczekiwali inwestorzy, na co wskazuje nota z grudniowego posiedzenia banku centralnego.

Główny strateg banku Societe Generale Kit Juckes napisał w nocie do inwestorów, że jeżeli nadal gospodarka USA będzie w solidnej kondycji, to należy się zdecydowanie liczyć z wycofaniem się Fed z programów pomocowych.

Otwartym pytaniem pozostaje, czy bank centralny będzie skłonny na tyle radykalnie reagować na inflację, by zgodzić się na to, że jego nowa polityka przyniesie korektę na rynkach akcji - ocenia Juckes.

CNN podaje, że oprócz obaw o politykę Fed inwestorów wypłoszyły zapewne obawy o rozprzestrzenianie się Omikrona, które może prowadzić do kolejnych lockdownów i pogorszenia kondycji gospodarki.

Obawa o inflację i wzrost stóp procentowych zaniepokoiły rynki na tyle, że tendencje spadkowe utrzymały się na Wall Street również w piątek na otwarciu sesji.

Od kilku miesięcy amerykańskie media ostrzegają, że wzrost notowań akcji na Wall Street osiągnął ostatnio poziom, który na dłuższą metę może być nie do utrzymania.

Fed uruchomił na początku kryzysu wywołanego pandemią wiele mechanizmów ratunkowych dla systemu finansowego i gospodarki, w tym program skupowania obligacji, pozwalający na wpuszczenie w obieg gospodarczy zastrzyków pieniędzy, a także obniżył stopy procentowe, aby ułatwić zaciąganie kredytów.

W pewnym okresie Fed skupował miesięcznie obligacje warte 120 mld dol., by utrzymać na niskim poziomie oprocentowanie kredytów długoterminowych i zachęcić konsumentów do wydawania pieniędzy.

Polityka podjęta przez Fed po wybuchu pandemii miała wesprzeć gospodarkę i pomóc przedsiębiorstwom w zachowaniu płynności, a zatem poprawić sytuację po falach masowych zwolnień.

W 2020 roku szef Fed Jerome Powell powiedział, że skala kryzysu i szybkość, z jaką ogarnął on amerykańską gospodarkę, to zjawisko bez precedensu w powojennej historii USA, a gospodarcze skutki pandemii koronawirusa mogą się okazać długotrwałe. (PAP)

fit/ tebe/

arch.