Gulen to islamski kaznodzieja oskarżany przez tureckie władze o organizację nieudanego puczu w 2016 roku. Ankara nazywa terrorystami członków kierowanego przez mieszkającego w USA duchownego ruchu FETO.

Turecki rząd nazywa też terrorystami członków Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).

Ponadto, Ankara używa terminu "zneutralizować", na określenie zabicia przeciwnika, zatrzymania go lub sytuacji, w której się on poddał - wyjaśnia portal AA.co.tr.

Od początku roku tureckie siły powstrzymały też 92,5 tys. osób przed nielegalnym przekroczeniem granicy - dodała Kara.

Poinformowała, że przejęto 372 kg narkotyków i 186 sztuk broni.

Tureckie władze zwolniły też ponad 24,2 tys. wojskowych od nieudanego puczu w 2016 roku, oskarżając ich o sympatyzowanie z FETO - podała rzeczniczka.

Pytana o kwestię amerykańskich samolotów F-35 Kara powiedziała, że Ankara poinformowała Waszyngton o swoich oczekiwaniach w tej sprawie i są one obecnie "w fazie ewaluacji".

Turcja została wykluczona z amerykańskiego programu rozwijania myśliwców F-35 w 2020 roku, ponieważ - mimo presji ze strony USA - zdecydowała się na zakup rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej S-400, które są niekompatybilne z uzbrojeniem NATO.

Ankara domaga się zwrotu 1,4 mld dolarów, które zostały już wydane na zakup samolotów. W październiku prezydent Recep Tayyip Erdogan przekazał, że w ramach rozliczenia tej kwoty USA zaproponowały sprzedaż myśliwców F-16 i modernizację posiadanych już przez Turcję maszyn tego typu, Waszyngton zdementował te doniesienia.

Tureckie władze stosują represje wobec osób, które podejrzewają o sprzyjanie Gulenowi od sześciu lat.

W maju turecki wywiad MIT pojmał za granicą i przewiózł do Turcji krewnego Gulena, Selahaddina Gulena, którego Ankara oskarżyła o przynależność do "organizacji terrorystycznej".

Kaznodzieja zaprzecza oskarżeniom o jakikolwiek udział w próbie puczu z 2016 roku i podkreśla, że kierowany przez niego ruch to sieć pokojowych organizacji pozarządowych.

W udaremnionym przez władze puczu zginęło ponad 250 osób. Ankara oskarża Gulena o wieloletnią kampanię osłabiania państwa poprzez infiltrację jego instytucji, w tym wojska, policji i sądownictwa.

W następstwie próby wojskowego przewrotu toczą się postępowania przeciwko około 80 tys. osób, a blisko 150 tys. urzędników i wojskowych zostało wyrzuconych z pracy lub zawieszonych w obowiązkach, z armii wydalono ponad 20 tys. żołnierzy. (PAP)

fit/ tebe/

arch.