Witek: biografia Mochnackiego umacnia nas w przekonaniu, że mimo trudnych chwil, można ocalić ideały (krótka5)
W Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie odbywała się msza pogrzebowa Maurycego Mochnackiego działacza emigracyjnego, uczestnika i kronikarza Powstania Listopadowego, którego szczątki sprowadzono w sobotę do kraju z Francji.
Podczas mszy wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska odczytała list Elżbiety Witek do uczestników uroczystości. Marszałek przytacza w nim słowa Maurycego Mochnackiego: "Polska potężna i niepodległa była jedynym romansem mojej młodości". "W tym krótkim zdaniu jest zawarty sens życia Maurycego Mochnackiego" - pisze Witek. "Żył krótko, ale zapisał się w annałach jako bojownik o wolność, powstaniec listopadowy, erudyta i publicysta, teoretyk romantyzmu oraz orędownik budzenia świadomości narodowej" - podkreśliła.
"Należał do pokolenia, które stanęło w obliczu groźby unicestwienia całego polskiego narodu przez zaborców" - przypomina marszałek. "Mógł poddać się obcemu dyktatowi lub mu się przeciwstawić. Wybrał tę drugą drogę i już od wczesnych lat młodzieńczych walczył z rosyjskim zaborcą o wolność ojczyzny, a także godność i samostanowienie Polaków" - dodaje.
Jak podkreśla w liście Witek, "jego konspiracyjna działalność była manifestacją przywiązania do najwyższych wartości, jak również wyrazem pragnień wyzwolenia Polaków spod narzuconej wrogiej władzy". "Wierny swoim przekonaniom wziął udział w listopadowym zrywie" - zaznaczyła.
"Maurycy Mochnacki szanse na odzyskanie niepodległości upatrywał nie tylko w zbrojnych działaniach, lecz także w reformach społecznych, jedności narodu oraz budowaniu ducha polskości wśród niższych warstw społecznych. Wyprzedzając sobie współczesnych reformatorską, polityczną myślą, polemizował o strategii i metodach odzyskania niepodległości, jak również o kształcie przyszłej, niepodległej Polski" - napisała marszałek.
Przypomniała także, że Mochnacki "ciężko chory, obarczony bolesnym doświadczeniem emigranta, zmarł daleko od ukochanej Polski". "Pochowany na obcej ziemi, dziś wrócił do ojczyzny ze swoich marzeń - niepodległej, silnej i niezależnej" - podkreśla polityk.
"Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do sprowadzenia szczątków śp. Maurycego Mochnackiego. Ufam, że dzisiejsze uroczystości, jak również miejsce wiecznego spoczynku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach przywrócą powszechną pamięć o wielkim patriocie" - pisze Witek. "Jego piękna biografia jest wspaniałą lekcją historii. Umacnia nas w przekonaniu, że pomimo trudnych chwil, można ocalić ideały, pozostać im do końca wiernym" - podkreśla. (PAP)
autorzy: Grzegorz Bruszewski, Magdalena Gronek
gb/ mgw/ amac/