Szef Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu uczestniczył w Europejskim Forum Przyszłości - nowej imprezie kongresowej samorządu woj. śląskiego. Podczas sesji poświęconej przyszłości stref ekonomicznych Drynda był pytany, jak wygląda pozyskiwanie nowych inwestycji w obecnej sytuacji pandemicznej.

Prezes PAIH odniósł się przy tym do rekordowych w poprzednim i obecnym roku wyników Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – 57 nowych projektów w całym 2020 r. i 60 projektów dotąd w 2021 r.

„Rzeczywiście, w 2021 r. widzieliśmy takie chwilowe wstrzymanie oddechu przez inwestorów zagranicznych, ale to było tylko wstrzymanie oddechu i potem zaobserwowaliśmy dosyć duży wzrost. Dzisiaj Polska Agencja Inwestycji i Handlu obsługuje prawie 200 projektów inwestycyjnych i jeżeli one wszystkie zrealizowałyby się w Polsce, możemy mówić o utworzeniu ponad 40 tys. miejsc pracy” – podał.

„Jeżeli spojrzeć na projekty, które już ulokowały się w Polsce, to 2021 r. będzie dla PAIH rokiem rekordowym, jeżeli chodzi o liczbę inwestycji i wolumen, jaki inwestorzy zdecydowali się zainwestować” – zasygnalizował Drynda.

Nawiązał do otwartej w środę w Dąbrowie Górniczej na terenie KSSE fabryki separatorów do akumulatorów litowo-jonowych spółki SK Hi-tech Battery Materials Poland z koreańskiej Grupy SK. Przypomniał, że podzielona na cztery etapy inwestycja, w której przyciągnięciu do Polski uczestniczyła PAIH, ma kosztować prawie 7 mld zł i stać się największą tego typu fabryką na świecie.

„Obserwujemy dzisiaj w Polsce olbrzymi boom w sektorze elektromobilności, który jest tym dalszym krokiem po motoryzacji – i to jest kierunek, w którym te inwestycje zmierzają i co jest też powiązane z transformacją energetyczną. Jesteśmy największym producentem baterii elektrycznych w Europie” – przypomniał szef PAIH.

Podkreślił, że obsługa projektów inwestycyjnych wymaga współpracy wszystkich zainteresowanych stron. „Silnie współpracujemy z Agencją Rozwoju Przemysłu, ze specjalnymi strefami ekonomicznymi, a także innymi podmiotami pod parasolem Polskiego Funduszu Rozwoju, bo tylko w ten sposób możemy pokazać, że w Polsce gramy do jednej bramki i w Polsce walczymy o największe inwestycje zainteresowane ulokowaniem się w Europie Centralnej” – zapewnił Drynda

Wśród głównych wyzwań związanych z przyciąganiem nowych inwestycji szef PAIH wymienił przygotowanie nowych terenów inwestycyjnych, szczególnie dużych, powyżej 100 hektarów, z zapewnieniem standardu „pod klucz” dla inwestora. „Dzisiaj, szczególnie w czasie odradzania się gospodarek po pandemii czas przygotowania dobrze uzbrojonego terenu inwestycyjnego odgrywa bardzo istotną rolę w procesie decyzyjnym o ulokowaniu inwestycji” – podkreślił.

„Kapitał ludzki jest naszą absolutnie przewagą konkurencyjną na tle sąsiednich krajów, ale tu też mamy wyzwanie, bo jednocześnie mamy najniższe bezrobocie w Europie, co w kontekście rozmów o nowych inwestycjach niesie ze sobą pewne ryzyka i obawy ze strony inwestorów” – przyznał szef PAIH.

Jako trzecią kwestię wskazał transformację energetyczną: przejście na zieloną energię. Podkreślił, że każdy inwestor bada swój ślad węglowy i nawet jeżeli jego fabryka będzie zeroemisyjna i zasilana zielonymi źródłami energii, to jest to jeszcze niewystarczające.

„Dlatego, że jeśli taki inwestor zdecyduje się na lokowanie inwestycji w Polsce, to będzie chciał korzystać z polskich poddostawców. I jak przebada cały proces technologiczny i logistyczny, to ta jego zielona fabryka da, powiedzmy siedem, dziesięć, piętnaście procent śladu węglowego, a cała reszta będzie pochodziła od poddostawców. I to jest przed nami bardzo duże wyzwanie, aby polskie firmy, które wpinają się w ten łańcuch dostaw docelowy, też korzystały z zielonych technologii” – podkreślił.

„To nam pomoże w rozmowach z inwestorami i będzie nam utrzymywało atrakcyjność inwestycyjną Polski” - zaakcentował Krzysztof Drynda.(PAP)

autor: Mateusz Babak

mtb/ drag/