Turniej ATP w Metz - Hurkacz przed szansą na pierwszy dublet
Hurkacz jest najwyżej rozstawionym zawodnikiem w rozgrywanej na kortach twardych imprezie we francuskim Metz (pula nagród 419 470 euro), a Carreno Busta występuje z "dwójką".
"Pierwszy trening przy okazji tego turnieju odbyłem w poniedziałek rano właśnie z Hurkaczem. Przyjemnością będzie zagrać przeciwko niemu ponownie w ostatnim meczu tej imprezy" - zaznaczył Hiszpan.
Zajmujący 13. miejsce na światowej liście Polak ma rachunki do wyrównania ze sklasyfikowanym o trzy pozycje niżej brązowym medalistą olimpijskim z Tokio. Zmierzył się dotychczas z nim dwukrotnie i w obu przypadkach górą był rywal. Pierwszy raz trafili na siebie sześć lat temu w 1/8 finału challengera ATP w Szczecinie, a ponownie - w drugiej połowie sierpnia br. na tym samym etapie rywalizacji w prestiżowym turnieju ATP rangi Masters 1000 w Cincinnati.
W Metz obaj na otwarcie mieli tzw. wolny los. 24-letni wrocławianin w drodze do finału nie stracił seta. W ćwierćfinale odprawił utytułowanego Brytyjczyka Andy'ego Murraya, ale nie grał z żadnym rozstawionym rywalem. Starszy o sześć lat zawodnik z Półwyspu Iberyjskiego oddał na wcześniejszym etapie zmagań jedną partię przeciwnikom, ale w półfinale w dwóch odsłonach pokonał występującego z "trójką" reprezentanta gospodarzy Gaela Monfilsa.
Hurkacz w finale zawodów ATP w singlu zagra po raz czwarty w karierze, a trzeci w sezonie. Dotychczas ma stuprocentową skuteczność w meczach o taką stawkę. Triumfował dwa lata temu w Winston-Salem, a w bieżącym roku w Delray Beach i Miami (ten ostatni turniej ma rangę Masters 1000). Wszystkie te imprezy odbywały się na odkrytych kortach z twardą nawierzchnią.
Carreno Busta w decydującym meczu zagra po raz 10., a na koncie ma sześć triumfów. Dwa z nich odniósł w tym roku - w Hamburgu i Marbelli, gdzie rywalizowano na kortach ziemnych.
Polak w dorobku ma też tytuł wywalczony w grze podwójnej - na koniec poprzedniego sezonu triumfował w prestiżowej halowej imprezie ATP rangi Masters 1000 w Paryżu. W finale w tej konkurencji wystąpił poza tym jeszcze w czerwcu w Halle. W obu tych startach partnerował mu Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime.
Teraz zagra z Zielińskim, który na co dzień startuje w turniejach niższej rangi. W lipcu w Gstaad po raz pierwszy i jedyny do tej pory dotarł do finału zawodów ATP. W niedzielę biało-czerwoni zmierzą się z Hugo Nysem z Monako i reprezentantem gospodarzy Arthurem Rinderknechem.
Finał singla zaplanowano na godz. 15.30. Po nim odbędzie się decydujące spotkanie w deblu. (PAP)
an/ cegl/