W podpoznańskim Zalasewie po raz trzeci rozegrany zostanie memoriał tragicznie zmarłego przed 16 laty reprezentanta Polski. Jak przyznał przedstawiciel organizatora Jacek Kubiak, marka turnieju jest tak znacząca, że kluby same dzwonią i chcą w nim wystąpić.

"Dostajemy mnóstwo telefonów, nie tylko z kraju, ale z różnych zakątków świata z pytaniem, jaka jest data turnieju i czy znalazłoby się miejsce dla zespołu. Niestety, musimy często odmawiać, ale to świadczy o tym, jak ten turniej się rozwija i jak rośnie jego poziom sportowy" - powiedział Kubiak na konferencji prasowej.

Organizatorzy zaprosili do udziału m.in. wicemistrza Włoch Sir Safety Perugia, którego od tego sezonu prowadzi dobrze znany w Polsce Serb Nikola Grbic.

"Gdy otrzymaliśmy zaproszenie, zastanawiałem się nad nim może z sześć sekund. Sezon we Włoszech zaczyna się tydzień później, niż w Polsce, ale po mistrzostwach Europy dopiero wczoraj dołączyło trzech zawodników, kilku innych tydzień temu. Dlatego nie jesteśmy w szczytowej formie. Wybraliśmy ten turniej ze względu na jego poziom. Jeśli masz być gotowy do gry z mocnymi przeciwnikami, to w trakcie przygotowań też musisz grać z wymagającymi rywalami. Zwycięstwa w sparingach 3:0 czy 5:0 niewiele dadzą. Tylko mecze z silnymi zespołami pozwalają dostrzec, nad czym trzeba jeszcze pracować, na jakie elementy zwrócić uwagę" - tłumaczył Grbic, do niedawna trener Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle.

Włosi wystąpią w Zalasewie w najsilniejszym składzie z Wilfredo Leonem na czele. Kibice będą mogli obejrzeć gwiazdy innych reprezentacji - Amerykanina Matthew Andersona, Argentyńczyka Sebastiana Sole czy Włocha, mistrza Europy Simone Giannelliego.

Z kolei jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Sir Safety rozgrywający Dragan Travica przyznał, że dla niego osobiście ważny jest udział w turnieju dedykowanemu pamięci siatkarza, przeciwko któremu grał.

"Jeśli mówimy o siatkówce w Polsce, to zawsze myślimy o tej ogromnej, fantastycznej atmosferze, jaką tworzą kibice na hali. Natomiast dla mnie, ważne jest też to, że gramy dla Arka Gołasia, to był wspaniały zawodnik. Dobrze go znałem, bo był wówczas zawodnikiem klubu z Padovy, gdzie mieszkam. Do dziś pamiętam ten dzień, kiedy zdarzył się ten tragiczny wypadek" - wspomniał Travica, który z włoską reprezentacją zdobył brązowy medal igrzysk olimpijskich w Londynie.

W trakcie zawodów odbędą się licytacje głównie gadżetów siatkarskich. Środki uzyskane ze zbiórki będą przeznaczone na pomoc i leczenie chorej sędziny międzynarodowej Agnieszki Michlic.

W pierwszym dniu zawodów rozegrane zostaną półfinały - Sir Safety zmierzy się z Aluronem CMC Wartą, a Zaksa spotka się z Projektem.

Na niedzielę zaplanowano mecz o trzecie miejsce i finał.

Arkadiusz Gołaś był jednym z najbardziej utalentowanych w kraju zawodników. Reprezentował Polskę w igrzyskach olimpijskich w Atenach. W latach 2000-04 grał w AZS Częstochowa, a później we włoskim klubie Sempre Volley Padwa. Zginął tragicznie w wieku 24 lat w wypadku samochodowym w 2005 roku na autostradzie w Austrii. Jechał wówczas do Włoch, gdzie miał kontynuować karierę w słynnym Lube Banca Macerata.

Program turnieju:

sobota

Sir Safety Perugia - Aluron CMC Warta Zawiercie (12.30)
Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Projekt Warszawa (15.30)

niedziela

mecz o trzecie miejsce (12.30)
finał (15.30)

(PAP)

autor: Marcin Pawlicki

lic/ co/