„Nieustanna walka Parlamentu Europejskiego z Komisją o dominację jest nie tylko szkodliwa politycznie, ale też podkopuje zaufanie ludzi do instytucji unijnych” – oświadczyła Varga.

Minister odniosła się do faktu, że w lipcu PE wezwał Komisję Europejską do uruchomienia mechanizmu warunkowości w budżecie UE, grożąc, że jeśli KE tego nie zrobi, może wnieść sprawę wobec niej do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) za bezczynność.

Komisja Europejska poinformowała we wtorek, że przygotowania do uruchomienia mechanizmu są w toku, ale do tej pory nie wszczęto postępowania wobec żadnego kraju. Mechanizm zakłada, że Bruksela może zamrozić środki unijne dla kraju członkowskiego, jeśli stwierdzi, że istnieje ryzyko ich niewłaściwego wykorzystania, np. defraudacji.

„Ciągła rywalizacja i szantaż doprowadziły do takiego odchylenia, że PE chce wnieść sprawę przeciw PE do TSUE. W tym napędzanym myśleniem życzeniowym i przepojonym ideologiami sporze +prawnym+ PE trochę zapomniał o oddzieleniu władz i rozdzieleniu kompetencji, co powinno funkcjonować także na poziomie unijnym” – napisała Varga.

Według niej Parlament chce pozwać Komisję, bo w grudniowym porozumieniu nie zawarto „instrumentu szantażu wobec Węgier i Polski”.

„Jak chcemy budować przyszłość Europy, skoro same unijne instytucje dopuszczają się pomieszania ról?” – zapytała.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ mal/