Szef polskiego rządu stwierdził, że w dobie PRL ucierpiał etos pracy i trudno było w latach 90. XX wieku odszukać równowagę między pracodawcami a pracownikami. Dodał, że to 30 lat temu, kiedy odbył się pierwszy Kongres Pracy, zaczęto podkreślać godność człowieka pracy jako nieodzowny element sprawiedliwego systemu gospodarczego.

Morawiecki podkreślił, że lata 90. XX wieku to dominacja liberalizacji świata pracy i deregulacji. "Cywilizowanie rynku pracy trwało bardzo długo, bo jeszcze kilka lat temu, w latach 2014-2015 bardzo często można było znaleźć oferty pracy za 4,5 zł za godzinę, 5 zł za godzinę. Minimalna płaca była na bardzo niskim poziomie" - zauważył premier.

Jak dodał, to 30 lat temu zaczęto podkreślać konieczność łączenia unowocześniania gospodarki z kwestią godności. "Moim credo jest to, żebyśmy budowali zintegrowany świat gospodarczo-społeczny, taki, jaki z mozołem staramy się powoli tworzyć w ostatnich latach" - powiedział szef rządu.

Przypomniał, że podczas pierwszego kongresu pracy, tacy jego uczestnicy, jak późniejszy prezydent Polski Lech Kaczyński, czy szef dolnośląskiej Solidarności Tomasz Wójcik podkreślali, iż uczciwość i solidarność w praktyce życia gospodarczego są nieodzownym składnikiem efektywności.

"To one połączone z tym co było od zawsze słabością Rzeczypospolitej, a mianowicie z naprawą instytucji finansowych, która przez nas cały czas jest kontynuowana. To stoi u podstaw tego, co niektórzy nazywają małym cudem gospodarczym. Tym, że Polska gospodarczo mimo kryzysu stulecia radzi sobie dobrze. A więc ziarna tamtego kongresu, tamtego myślenia są w naszej dzisiejszej polityce społecznej. W naszym dzisiejszym patrzeniu na konsensus, na zgodę na równowagę pomiędzy światem pracy – światem pracodawców i światem pracowników" - mówił premier.

Podkreślił, że ten porządek, który jest jednocześnie porządkiem bardzo mocno chrześcijańskim, jest bardzo dobrym drogowskazem, który wtedy 30 lat temu na kongresie świata pracy był wymyślany od nowa, a później rozwijany przez ludzi dobrej woli.

"Wielu z tych ludzi widzę na tej sali. Dziękuję zatem wszystkim tym, którzy wpadli na ten pomysł, by po 30 latach raz jeszcze, po raz kolejny tę opowieść rozwijać (...) Życzę wszystkim uczestnikom kongresu owocnych obrad, inspiracji duchowych, które płyną z przeszłości, ale także życzę myślenia przede wszystkim o przyszłości. Bo gwałtownie zmieniające się warunki związane oczywiście z rozwojem technologii muszą rzucić nowe światło na nową gospodarkę" - powiedział premier.

Dodał, że sam często myśli o tym ostatnim aspekcie i będzie czerpał z tych inspiracji, które na tym kongresie zostaną ujęte i przedyskutowane. "Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego dzisiejszego kongresu i także do tego, że przez ostatnie 32 lata w twardej walce o świat pracy, sprawiedliwość społeczną, osiągnęliśmy niemałe sukcesy. Dziękuję" - podsumował Morawiecki.

Kongres Pracy potrwa we Wrocławiu do soboty i został zorganizowany przez Fundację Obserwatorium Społeczne, działającą przy Archidiecezji Wrocławskiej. Metropolita wrocławski arcybiskup Józef Kupny jest ogólnopolskim duszpasterzem ludzi pracy i z jego inspiracji, w 30 lat po pierwszym kongresie, przygotowano kolejny.

"Kongres gromadzi najlepszych polskich naukowców z dziedziny nauk społecznych. Obejmuje swym zasięgiem różne ośrodki akademickie naszego kraju. Projekt będzie oddziaływał w znacznym stopniu na promocję i prezentację osiągnięć naukowych – najnowszych wyników badań i prac rozwojowych z dziedziny nauk społecznych i teologicznych. Dzięki kongresowi, poprzez jego uczestników, do społecznej świadomości zostaną wprowadzone takie pojęcia katolickiej nauki społecznej jak społeczna gospodarka rynkowa, partycypacja pracownicza, akcjonat pracowniczy, dekolonizacja działalności produkcyjnej" - napisano w materiałach organizatora kongresu.(PAP)

autor: Roman Skiba

ros/ mrr/