Radio Opole » Kraj i świat
2021-08-06, 07:00 Autor: PAP

Czechy/ Polski ksiądz ze szpitala covidowego: jakbym nie był księdzem, pewnie byłbym chirurgiem

Ks. Wojciech Pelowski, sprawujący posługę na zachodzie Czech, zgłosił się w październiku na ochotnika do pracy na oddziale covidowym w Domażlicach. „Jakbym nie był księdzem, pewnie byłbym chirurgiem” – powiedział PAP. Zaczął pomagać po zamknięciu kościołów, chciał być blisko ludzi.

Ma 42 lata. Pochodzi z Pomorza. Budował statki. Kapłanem został mając 30 lat i wylądował w Czechach. Ma parafię na zachodzie kraju. To Kolovacz w pobliżu Domażlic.


„Nie lubię siedzieć w miejscu. Zawsze muszę coś robić. W październiku zaczęła się druga fala koronawirusa i zamknęli nam kościoły” - powiedział PAP ks. Pelowski. ”Co mam robić sam w pustym kościele?” – zapytał. Z pomocą parafian zaczął szukać pracy w szpitalu. Tym bardziej że, jak powiedział, w radiu wciąż trąbili o braku wolontariuszy w klinikach.


„Chciałem być blisko ludzi i wymyśliłem sobie, że mogę być ochotnikiem i pomagać im w szpitalu. Skoro oni nie mogą przyjść do zamkniętych kościołów, to ja pójdę za nimi. Do szpitala” - wspominał. Odpowiedziało mu kilka placówek. Pierwszy był szpital w Domażlicach, w którym przełożona pielęgniarek zadysponowała krótko: „Jutro o szóstej rano”.


„Od razu powiedziałem, że jestem księdzem, że mam wolny czas; w wojsku pracowałem jako sanitariusz w izbie chorych; jak chodziłem na pielgrzymki, to też miałem różne kursy: masażu, pierwszej pomocy i trochę się na tym znam, więc może będę przydatny” – opowiedział o początku swojego wolontariatu ks. Pelowski.


Już przy tej pierwszej rozmowie było jasne, że nie będzie tylko sanitariuszem, ale będzie też nieść posługę duchową. „Tego właśnie chciałem. Pomagać, ale także wyspowiadać, podać komunię, udzielić namaszczenia chorych. Miałem tam wśród pacjentów dużo parafian i znajomych” – powiedział Pelowski.


Zawsze był chętny do pomocy. Nie tylko jako kapłan. Ludzie chcieli z nim rozmawiać. Prosili o różaniec lub święty obrazek. Niektórzy pytali o książeczkę do nabożeństwa, bo chcieli przypomnieć sobie pieśni kościelne. „Różne mieli prośby. Jedni chcieli, żebym zadzwonił do nich do domu, by poinformować rodzinę, bo sami nie byli w stanie tego zrobić. A pielęgniarki nie były w stanie każdemu pomóc, z każdym porozmawiać i z każdym być w taki czysto ludzki sposób. Rodziny zaś nie mogły odwiedzać chorych” - mówił ks. Pelowski.


„Na początku jak umierali… - dwie, trzy, cztery osoby dziennie odchodziły z oddziału - to człowiek musiał trzymać ich wszystkich za rękę. Ten sakrament, namaszczenie chorych, a wiadomo było, że to już ostatnie namaszczenie, to było ciężkie doświadczenie. Jasne było, że ten człowiek mógłby dalej żyć. Kurczę, mieli 50, 60, 70 lat. Nic innego ich nie bolało, a po prostu nie mogli oddychać. I ten oddech kończył się na tym oddziale” – wracał pamięcią do tych ciężkich chwil.


„Pielęgniarki, sanitariusze dowiadywali się ode mnie, że pochowałem panią X. Mieli łzy w oczach. Dbali o nią. Była z nimi przez kilka długich miesięcy. Myśleli, że wszystko będzie dobrze i nagle słyszą ode mnie, że ją pochowałem, że wracam z cmentarza. Byli bezradni. Widzieli, że jednego dnia chory chodzi, a drugiego umiera. Brak oddechu i człowieka nie ma. Nie byłem w szpitalu podczas pierwszej fali, ale styczeń i luty to była masakra” – wspominał duchowny.


Powiedział też, że on sam nie informował rodzin o zgonie bliskich. To należało do ordynatora oddziału. „Ja mogłem tylko powiedzieć: módlcie się, bo z mamą, tatą czy dziadkiem jest źle. Trzeba to zostawić w rękach lekarzy i specjalistów oraz Pana Boga".


Ks. Pelowski widział wśród chorych buntujących się i nie godzących się na odejście. ”Mam jednak wrażenie, że większość z nich odchodziła spokojnie. Gdy byłem w szpitalu i mogłem z nimi dzielić te chwile, to sądzę, że większość z nich była spokojna. Myślę o tych, którzy prosili o księdza, bo przecież nie każdy go chciał. Byli pogodzeni, że odchodzą. Padało słowo dziękuję i prośby o różaniec, o modlitwę, o pozdrowienie rodziny. Mówili wiem, że jestem sama lub sam, bo oni nie mogą tutaj przyjść. Wiem, że już ich nie zobaczę, ale bardzo ich kocham i kiedyś w niebie kiedyś się spotkamy”.


Po doświadczeniach ks. Pelowskiego diecezja w Pilźnie zdecydowała, że w każdym z 12 szpitali w regionie będzie kapelan. „Jesteś prekursorem. Ty także tam zostaniesz” – usłyszał polski duchowny od przełożonych.


Z Pragi Piotr Górecki (PAP)


ptg/ mal/


Kraj i świat

2024-07-12, godz. 10:40 Ministra kultury: media publiczne powinny mieć niezależnie, stabilne finansowanie Ministra kultury Hanna Wróblewska powiedziała w piątek, że media publiczne powinny mieć niezależnie, stabilne finansowanie. 'Chcielibyśmy utransparentnić… » więcej 2024-07-12, godz. 10:40 Szczyt NATO/ Media w Szwecji: efekt Trumpa wzmocnił Sojusz Północnoatlantycki Obawa przed zwycięstwem w listopadowych wyborach prezydenckich w USA Donalda Trumpa i zmniejszeniem amerykańskiego zaangażowania w NATO wzmocniła Sojusz Północnoatlantycki… » więcej 2024-07-12, godz. 10:30 ME 2024 - mecze finałowe (dokumentacja) W niedzielnym finale piłkarskich mistrzostw Europy w Berlinie zagrają Hiszpania i Anglia. Dwa razy w historii - w tym przed trzema laty na londyńskim Wembley… » więcej 2024-07-12, godz. 10:30 Festiwal IMOU rusza już w lipcu: wyjątkowe rabaty na najlepsze kamery do monitoringu (MediaRoom) Tego lata nadarza się wyjątkowa okazja, aby podnieść poziom bezpieczeństwa w domu dzięki niespotykanym ofertom IMOU dostępnym podczas Festiwalu IMOU. » więcej 2024-07-12, godz. 10:30 Rzeszów/Studenci WSPiA dzięki stanowisku VR mogą odwzorować miejsce przestępstwa i je badać Studenci rzeszowskiej WSPiA mogą odwzorować w wirtualnej rzeczywistości prawdziwe miejsce przestępstwa i go wielokrotnie i dokładnie badać. Umożliwi im… » więcej 2024-07-12, godz. 10:30 ME 2024 - triumfatorzy (dokumentacja) Hiszpania, która w niedzielę zmierzy się z Anglią w finale piłkarskich mistrzostw Europy, ma szansę zostać pierwszą reprezentacją z czterema triumfami… » więcej 2024-07-12, godz. 10:20 ME 2024 - trenerzy mistrzów (dokumentacja) Hiszpan Luis de la Fuente lub Anglik Gareth Southgate zostanie w niedzielę 17. w historii trenerem, który poprowadzi drużynę narodową do trofeum piłkarskich… » więcej 2024-07-12, godz. 10:20 ME 2024 - droga Hiszpanii i Anglii do finału (dokumentacja) Droga Hiszpanii i Anglii do finału piłkarskich mistrzostw Europy: Hiszpania---------Grupa B:Hiszpania - Chorwacja 3:0 (3:0)Hiszpania - Włochy 1:0 (0:0)Hiszpania… » więcej 2024-07-12, godz. 10:20 ME 2024 - rozpędzona Hiszpania kontra nabierająca tempa Anglia w finale W niedzielnym, 17. w historii finale piłkarskich mistrzostw Europy w Berlinie Hiszpania powalczy o czwarty triumf w tym turnieju, a Anglia - o pierwszy. 'La Roja'… » więcej 2024-07-12, godz. 10:20 Gdańsk/ Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie b. ministra Marka G. w związku z budową przekopu przez Mierzeję… Prokuratura Regionalna w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez byłego ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej… » więcej
163164165166167168169
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »