Kraków/ Pracownicy Szpitala Uniwersyteckiego oddają krew dla swoich pacjentów
Pierwszy raz w życiu krew oddał dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego Marcin Jędrychowski. W rozmowie z dziennikarzami podkreślał, że w wakacje krew jest szczególnie potrzebna. Wzrost zapotrzebowania nasiliła także pandemia, w czasie której jest mniej donacji.
"Oddanie krwi nic nas nie kosztuje, a możemy komuś uratować życie" – powiedział dyrektor szpitala.
Każdego roku Szpital Uniwersytecki w Krakowie na zakup krwi z regionalnego centrum krwiodawstwa wydaje ponad 4 mln zł.
W lecznicy rocznie pacjenci otrzymują kilkaset litrów krwi. Tylko w lipcu 2021 r. zużyto tu ponad 2 tys. jednostek krwi. Rekordową ilość w tym czasie otrzymał 55-latek, ranny podczas wypadku, przywieziony na SOR przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Mężczyzna w ciągu dwóch dni dostał 31 jednostek.
"Może się zdarzyć, że krew oddana przez kilkadziesiąt osób zostanie wykorzystana w dwóch, trzech trudnych sytuacjach i będzie ona jedynym ratunkiem dla pacjenta" – zauważył Marcin Jędrychowski.
Wśród 40 pracowników, którzy zapisali się na oddanie krwi, jest pielęgniarka Maria Łysiak. "Krwi nie można zastąpić inną substancją. Oddajemy ją, bo możemy. Wiele osób być może chciałoby, a nie może" – powiedziała.
Rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego Maria Włodkowska zwróciła uwagę, że najbardziej poszukiwaną grupą krwi jest 0 Rh-. "To tak zwana krew uniwersalna, którą można podać każdemu biorcy. To jednak również krew podawana w wyjątkowych sytuacjach, gdy pacjent znajduje się w stanie zagrożenia życia np. po wypadku drogowym, kiedy nie ustalono jeszcze jego tożsamości i nie jest jeszcze znana grupa krwi, a badania są w toku. Tę grupę ma zaledwie 5 proc. populacji, dlatego jest tak cenna" – wyjaśniła rzeczniczka.
Krew pozyskaną z regionalnego centrum krwiodawstwa może być przechowywana do 42 dni w temperaturze do 6 stopni Celsjusza.
Na SOR Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie po półtoramiesięcznej przerwie trafiają pierwsi niezaszczepieni pacjenci covidowi. "Pomału zaczynamy się szykować na to, co może przyjść" – powiedział dyrektor placówki.
Krakowskie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przekazało PAP, że w wakacje zanotowało spadek donacji krwi o ok. 10 proc. Zapewniło jednak, że krew na pilne transfuzje jest zabezpieczona.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ joz/