W Podlaskiem można było zaszczepić się w kilkunastu mobilnych punktach szczepień przeciw COVID-19. Najwięcej utworzono ich przy parafiach (dziesięciu katolickich i jednej prawosławnej), m.in. w Łomży, Mońkach, Krypnie, Sejnach, Świętej Wodzie, Dąbrowie Białostockiej czy Siemiatyczach. W tym ostatnim mieście, w dwóch parafiach, zaszczepiły się łącznie 174 osoby. W sumie w przyparafialnuych punktach z możliwości szczepień skorzystały w niedzielę 632 osoby.

Kolejny punkt zlokalizowany został na Jarmarku Dominikańskim w Choroszczy k. Białegostoku. Tam z możliwości zaszczepienia się skorzystało sto osób. Z kolei na miejskim stadionie w stolicy województwa, gdzie wieczorem w niedzielę swój mecz w piłkarskiej ekstraklasie rozegrała Jagiellonia, z możliwości przyjęcia preparatu skorzystało 31 osób. W kontenerowym punkcie szczepień w Kolnie w sobotę i niedzielę zaszczepiło się 51 osób.

"Nie chcemy takiej sytuacji, żeby nasze podlaskie szpitale były zajmowane przez osoby, które będą musiały być hospitalizowane z tego tytułu, że uległy zakażeniu i ich stan zdrowia wymaga hospitalizacji" – mówił przed weekendem wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski zachęcając do szczepień. Przekonywał, że są one najskuteczniejszą ochroną prze wirusem i wywoływanymi przez niego powikłaniami.

Przyznał, że Podlaskie nie jest liderem w zakresie szczepień, mimo że w regionie są stacjonarne i powszechne punkty szczepień. Jak podkreślił – akcję szczepień trzeba kierować w tej chwili w inne miejsca. "Stąd też podjęliśmy ostatnio inicjatywy, by wyjść do osób, które się jeszcze nie zaszczepiły" – dodał. Wśród pomysłów jest m.in. wspieranie samorządów i strażaków w proszczepionkowych akcjach - np. "Zaszczep się z OSP" oraz dojeżdżanie z mobilnym punktem do małych miejscowości.

Z danych ze strony rządowej www.gov.pl/ wynika, że w woj. podlaskim w pełni zaszczepionych jest obecnie nieco ponad 464 tys. osób. Region liczy ponad 1,17 mln mieszkańców.(PAP)

Autor: Robert Fiłończuk

rof/ swi/ mir/