W niedzielę Raków nie bez kłopotów wygrał na wyjeździe z Piastem Gliwice 3:2. Spotkanie długo układało się raczej po myśli gospodarzy, którzy po pięciu minutach prowadzili 1:0, a po 66 - 2:1. Kilka chwili później mogli mieć nawet dwubramkową przewagę, ale rzutu karnego nie wykorzystał Patryk Lipski.

To się na gliwiczanach zemściło - bramki Wiktora Długosza (71.) i Ivi Lopeza z rzutu karnego (75.) przesądziły o zwycięstwie wicemistrza kraju, który w ostatnich miesiącach zdobył także Puchar i Superpuchar Polski.

"Rozpoczęliśmy trzeci sezon w ekstraklasie pod moją wodzą i wreszcie wygraliśmy. Nie było łatwo, przegrywaliśmy 1:2, był rzut karny, wyszliśmy z tego. Dziękuję kibicom za wsparcie" - powiedział trener zwycięzców Marek Papszun.

Pogoń grała u siebie z Górnikiem Zabrze, w którego kadrze meczowej nie pojawił się Lukas Podolski. Wygrała pewnie 2:0 po bramkach Michała Kucharczyka (33.) i 17-letniego Kacpra Kozłowskiego (66.), który w czerwcu, w meczu Polski z Hiszpanią, został najmłodszym w historii uczestnikiem mistrzostw Europy.

W innym niedzielnym spotkaniu grał też czwarty w sezonie 2020/21 Śląsk, który podobnie jak Legia, Raków i Pogoń, reprezentuje Polskę w eliminacjach europejskich pucharów. Wrocławianie nie byli jednak w stanie pokonać u siebie Warty Poznań i musieli zadowolić się remisem 2:2. Był to piąty remis w dotychczasowych ośmiu meczach 1. kolejki.

Broniąca tytułu Legia swoje spotkanie rozegrała w sobotę i pokonała Wisłę Płock 1:0. Zwycięskiego gola zdobył w 28. minucie Albańczyk Ernest Muci. Tego dnia grały też beniaminek Górnik Łęczna z Cracovią (1:1) i Jagiellonia Białystok z Lechią Gdańsk (1:1).

Podział punktów nastąpił też w piątkowych spotkaniach. Beniaminek Bruk-Bet Termalica Nieciecza zremisował u siebie ze Stalą Mielec 1:1, a Lech Poznań - z innym beniaminkiem Radomiakiem 0:0.

Inauguracyjną kolejkę zakończy poniedziałkowe starcie Wisły Kraków z KGHM Zagłębiem Lubin.(PAP)

mm/ co/