Łódź/ 16-latek z siedmioma zarzutami, w tym z dwoma usiłowania zabójstwa
Jak przekazała PAP Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, do ataków 16-latka na dwóch taksówkarzy doszło 20 czerwca w nocy. Nastolatek zamówił taksówkę - zdaniem śledczych z zamiarem zdobycia pieniędzy, które chciał przeznaczyć na zakup telefonu komórkowego.
"Gdy taksówka z 16-latkiem znajdowała się na al. Unii, chłopak znienacka zaatakował kierowcę, zadając mu ciosy nożem i kastetem, powodując rany łokcia i brzucha. Napadniętemu udało się odeprzeć atak i zablokować przednie drzwi auta. To jeszcze bardziej rozsierdziło napastnika; kopał i uderzał w maskę samochodu. Nie mogąc bezpośrednio, próbował zadawać ciosy nożem przez otwór w pleksi oddzielającej przestrzeń dla pasażerów. Gdy i to zawiodło uciekł" - zrelacjonowała policjantka.
Nastoletni agresor kolejną ofiarę wypatrzył na postoju taxi na tej samej ulicy. Czekającemu na pasażerów mężczyźnie, przez uchylone okno zdążył z zaskoczenia zadać cios kastetem, powodując obrażenia twarzy. Wcześniej napadnięty zdołał zablokować uderzenie zadane nożem, który napastnik trzymał w drugiej ręce. Zdecydowana obrona spowodowała, że 16-latek uciekł.
Po otrzymaniu informacji o obu zdarzeniach policjanci z poleskiego komisariatu wszczęli poszukiwania sprawcy. Według ich ustaleń był nim 16-latek zameldowany na łódzkim Polesiu. Gdy kilka dni po feralnej nocy dotarli do jego miejsca zamieszkania, drzwi otworzyła matka nieletniego.
"Kobieta utrzymywała, że jej syn wyszedł z domu. Podczas przeprowadzonego przeszukania okazało się, że młodzieniec ukrył się w szafie. Gdy policjanci przeszukiwali pomieszczenia, nieletni wybiegł ze swojej kryjówki i stawił czynny opór funkcjonariuszom" - zaznaczyła Zdanowska.
Okazało się, że mimo młodego wieku 16-latek w przeszłości wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. Po ostatnich wyczynach przedstawiono mu siedem zarzutów, które dotyczyły usiłowania dwóch zabójstw, zniszczenia mienia, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i ich znieważenia, a także gróźb karalnych. O tym, czy nastolatek może odpowiadać jak dorosły, zadecyduje sąd rodzinny.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ mark/