Radio Opole » Kraj i świat
2021-06-21, 08:50 Autor: PAP

Tokio - prezes PZPS: brak medalu byłby dla mnie rozczarowaniem (wywiad)

Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk w rozmowie z PAP przyznał, że powrót męskiej reprezentacji z igrzysk w Tokio bez medalu byłby dla niego sportowym rozczarowaniem. Liczy też, że na olimpijskim podium staną siatkarze plażowi, co byłoby historycznym osiągnięciem.

Polska Agencja Prasowa: Polscy siatkarze z 12 dotychczasowych meczów fazy zasadniczej Ligi Narodów wygrali 10 i są wiceliderem tabeli. Jakie są pana wrażenia z toczących się w Rimini rozgrywek?


Jacek Kasprzyk: Nie mam żadnych obaw. Może nawet za łatwo wygrywają... Trener Vital Heynen trzyma się swoich założeń co do rotacji w składzie. Zostały jeszcze trzy mecze fazy zasadniczej. Mam nadzieję, że nasza drużyna znajdzie się w "czwórce" i zagra o medale. Oczywiście, to jest sport i może się zdarzyć słabszy dzień. Myślę, że jeśli nasi zawodnicy awansują do Final Four, to trener inaczej będzie do tego podchodził. Wtedy już raczej będzie prowadził drużynę jak w meczu na igrzyskach. To już będzie ten ostatni szlif przed podaniem "dwunastki", która poleci do Japonii.


PAP: Sam Belg chyba też już wcześniej przyznał, że pod koniec LN będzie dawał więcej szans graczom, których zamierza zabrać na turniej olimpijski...


J.K.: To będzie zgrywanie tego zespołu. Nie lubię określenia pierwsza i druga szóstka. To kompletna drużyna - każdy z zawodników może wejść w dowolnym momencie i zagrać w każdym zestawieniu. To jest chyba naszą największą siłą. To jest drużyna, a nie jest zlepek indywidualności. Oczywiście, są gwiazdy, ale są one podporządkowane zespołowi. To mnie bardzo, ale to bardzo cieszy.


PAP: Trener Heynen podobno już przed rozpoczęciem LN miał w głowie skład na igrzyska, a rywalizacja w Rimini miała mu tylko dać potwierdzenie. Pan również ma już gotową własną koncepcję zestawienia biało-czerwonych?


J.K.: Rok temu założyliśmy się o to z Vitalem. Mam to zapisane w telefonie, nic nie zmieniam. Choć z jednym zastrzeżeniem, bo wyrosła nam wielka indywidualność. Nie będę zdradzał nazwiska. To byłaby moja ewentualna jedyna zmiana. Natomiast pozostałych 11 graczy potwierdza moje wskazanie. Oczywiście, muszą być stuprocentowo przygotowani. Myślę, że Vital też za dużo ma do stracenia, gdyby wziął któregoś zawodnika ze względu na zasługi, a bez formy. Bo jedzie tylko 12 siatkarzy i rotacja jest tam już bardzo ograniczona.


PAP: Szkoleniowiec nie ukrywał, że już pierwszy etap selekcji w tym sezonie - przed LN - był dla niego bardzo trudny. Ten drugi, finalny, będzie pewnie jeszcze cięższy...


J.K.: Najgorszą rzeczą dla trenera i dla grupy jest rezygnacja z kogoś. To są naprawdę fajni ludzie, którzy są częścią tej ekipy. Jeden za drugiego skoczy w ogień, a teraz co my możemy zrobić? Skład ma liczyć 12 siatkarzy i tylu musimy zostawić. Dla niektórych to będą dramaty. Mam nadzieję, że nie aż takie wielkie, ale jest ciężko, jeśli ktoś się nie łapie do drużyny na tym ostatnim etapie. Natomiast we wrześniu są mistrzostwa Europy i wtedy znów będzie "14". Cieszę się, że generalnie chęć udziału w tej imprezie zgłaszają wszyscy gracze, których można się spodziewać w składzie na igrzyska. Teraz tylko trzymam kciuki, by żadna kontuzja się nie przytrafiła i by byli w pełni zdrowia. O inne rzeczy się nie martwię. Organizacyjnie jesteśmy przygotowani, mamy wszystko zarezerwowane.


PAP: Biało-czerwoni udział w turnieju olimpijskim poprzedzą obozem w mieście Takasaki. Kiedy wylatują do Japonii?


J.K.: Prawdopodobnie 13 lipca. Dzień wcześniej czeka ich ślubowanie.


PAP: Wydaje się, że niektóre zespoły mocniej niż Polacy odczuły skutki przełożenia o rok igrzysk. U Amerykanów Matthew Anderson ma za sobą bardzo długą przerwę w grze w związku z pandemią COVID-19, a Taylor Sander dopiero powoli wraca po kolejnych kłopotach zdrowotnych...


J.K.: Uważam, że my nie straciliśmy poprzedniego roku. Chłopcy się spotkali, trenowali w Spale prawie dwa miesiące i rozegrali cztery mecze sparingowe. Odpoczęli przed sezonem ligowym, a PlusLiga była teraz bardzo silna. Widać to zresztą po zawodnikach z innych reprezentacji, którzy grali w naszej ekstraklasie. Taki Klemen Cebulj jest teraz w LN wyróżniającym się zawodnikiem, a ostatni sezon spędził w polskim klubie. Bartosz Kurek i Michał Kubiak występowali poza krajem, ale to tak doświadczeni zawodnicy, że myślę, iż też nie stracili przez ostatni sezon. Mogą teraz troszeczkę dłużej dochodzić do szczytu formy, ale są za bardzo doświadczeni, by na igrzyskach nie byli w najlepszej dyspozycji.


PAP: Pana zdaniem biało-czerwoni nie stracili przez ostatni rok. A czy zyskali?


J.K.: Może nawet tak. Może ta grupa jeszcze bardziej się dotarła wówczas. Bo nie było gry pod presją, tylko spokojny trening. Nie zapomnieli siebie nawzajem i swojego wzajemnego zrozumienia. Bo na boisku - poza formą sportową - liczy się też zrozumienie. Myślę, że to może stanowić dodatkowe 30-40 procent.


PAP: Nie brakuje głosów - także ze strony samych siatkarzy - że jadą do Tokio po medal. Niektórzy mówią nawet wprost, że po złoty...


J.K.: Staram się nie pompować balonika. Każdy, kto uprawiał sport, wie, że przychodzi czasem taki dzień, że nie jesteś w stanie nic zrobić. Na początku LN Bartek Bednorz świetnie serwował, a w ataku przez trzy sety chyba jedną piłkę skończył. To było bardzo dziwne. Wydawało się, że przeciwnicy już uchem odbijali, ale ta piłka wciąż wracała, choć nie miała prawa. Życie... Czasem trzeba mieć trochę szczęścia. Tak jak się dyskutuje, jaki trener jest najlepszy. Czy taki, który ma warsztat i doświadczenie, czy taki, który ma szczęście?


PAP: Gdyby drużyna Heynena wróciła z Tokio bez medalu, byłoby to dla pana rozczarowanie?


J.K.: Na pewno, ale takie sportowe. Tym chłopakom pewnych rzeczy się nie odbierze - część z nich to dwukrotni mistrzowie świata, niedawno zostali Drużyną Stulecia "Przeglądu Sportowego". To też o czymś świadczy. Byłby pewnie taki niedosyt, może nie żal. Nie potrafię znaleźć słowa, które by w pełni oddało to, co bym wtedy czuł. Mam nadzieję, że się o tym nie przekonam, a będzie tylko powszechna radość i euforia.


PAP: Na dwie pary siatkarzy plażowych, które wystąpią w Tokio, też pan liczy?


J.K.: Myślę, że w końcu - pierwszy raz w historii - uda nam się wywalczyć medal olimpijski w tej dyscyplinie. W Rio de Janeiro była już duża szansa, ale wtedy to była jeszcze młodzież. Bartosz Łosiak i Piotr Kantor wówczas debiutowali w igrzyskach i sami potem mówili, że trema ich zjadła. Teraz są już dojrzałymi siatkarzami, choć jeszcze młodymi. Moim zdaniem nie będą to ich ostatnie igrzyska. Przeszli już dużo. Ostatnie dwa lata pod względem kontuzji - nie życzę nikomu takiego czasu... Ale wrócili, zanotowali kilka sukcesów. To najważniejsza - dla nich i dla nas.


Rozmawiała: Agnieszka Niedziałek (PAP)


an/ pp/


Kraj i świat

2024-07-12, godz. 22:10 Wydarzenia sportowe w skrócie, piątek 12 lipca, 22.00 Przekazujemy skrót wydarzeń sportowych: Novak Djokovic awansował w piątek do finału wielkoszlemowego turnieju tenisowego w Wimbledonie. Serb w półfinale… » więcej 2024-07-12, godz. 21:50 Kielce/ Otwarto wystawę podsumowującą 50-lecie twórczości Krzysztofa Grzondziela Ponad 70 prac znalazło się na wystawie „Portret pamięci” Krzysztofa Grzondziela podsumowującej jego 50-lecie twórczości artystycznej. Wernisaż miał… » więcej 2024-07-12, godz. 21:50 Nigeria/ Co najmniej 21 nauczycieli i uczniów zginęło, gdy zawalił się budynek szkoły (aktl.) Co najmniej 21 uczniów i nauczycieli zginęło w piątek, kiedy zawaliła się część budynku szkoły Saint Academy w Busa Buji, leżącym na wschód od Abudży… » więcej 2024-07-12, godz. 21:50 ME koszykarek U-20 - Polska przegrała w ćwierćfinale z Hiszpanią 41:89 Reprezentacja Polski koszykarek przegrała wysoko z faworytem - Hiszpanią 41:89 (7:30, 16:23, 12:21, 6:15) w Wilnie w ćwierćfinale mistrzostw Europy do lat… » więcej 2024-07-12, godz. 21:30 Prezydent ws. zbrodni wołyńskiej: uważam, że dążenie do prawa rodzin, by mieć groby bliskich, zostanie przez Ukrainę… Uważam, że spokojne dążenie do prawdy i do prawa rodzin, by mieć groby swoich najbliższych, zostanie przez naszych sąsiadów z Ukrainy zrealizowane - powiedział… » więcej 2024-07-12, godz. 21:30 Giertych: Karę przyjmuję z pokorą, ale nie mogłem zagłosować za tak niechlujnym projektem Przyjmuję karę nałożoną na mnie z pokorą - napisał w czwartek na portalu X Roman Giertych, który za brak udziału w piątkowym głosowaniu w sprawie aborcji… » więcej 2024-07-12, godz. 21:20 Diamentowa Liga - Hull z rekordem świata w biegu na 2000 m (krótka) Australijka Jessica Hull podczas mityngu Diamentowej Ligi w Monako czasem 5.19,70 ustanowiła rekord świata w biegu na 2000 m. Poprzednią rekordzistką była… » więcej 2024-07-12, godz. 21:20 Śląskie/ Straż pożarna otrzymała ponad 150 zgłoszeń w związku z burzami W ciągu ośmiu godzin straż pożarna woj. śląskiego odebrała 151 zgłoszeń w związku z burzami - poinformowała w piątek wieczorem rzeczniczka Komendy… » więcej 2024-07-12, godz. 21:20 Świętokrzyskie/ Koniec utrudnień na dk 73 (akt.) Zakończyły się utrudnienia w ruchu na drodze krajowej nr 73 w miejscowości Żabiec (Świętokrzyskie), gdzie w piątek po południu zderzyły się samochód… » więcej 2024-07-12, godz. 21:10 Komunikat Totalizatora Sportowego (12-07-2024) Komunikat Totalizatora Sportowego Totalizator Sportowy Spółka z o.o. podaje wyniki i wygrane w grze Eurojackpotw dniu 2024-07-12Wyniki5 liczb ze zbioru 50… » więcej
208209210211212213214
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »