Hamsik doskonale zna Szwedów. Gra od tego roku w klubie IFK Goeteburg, ale nie wierzy w to, że akurat te doświadczenia będą miały znaczenie w sobotę.

"Może wygląda na to, że jesteśmy faworytami, bo znajdujemy się na pierwszym miejscu w tabeli grupy E, ale nie możemy tak do tego podchodzić. Nadal jesteśmy outsiderami" - zaznaczył.

Kapitan Słowaków podkreślił też, że nikt niczego za darmo im na boisku nie podaruje.

"Każdą piłkę będziemy musieli sobie wywalczyć. Na boisku musimy pokazać, że zasługujemy na kolejne punkty czy zwycięstwo. Musimy pokazać dobrą grę, tak jak zrobiliśmy to w meczu z Polakami" - ocenił.

W sobotę Słowacja zagra na pewno bez obrońcy Denisa Vavro, który został odizolowany od drużyny po pozytywnym wyniku testu na obecność koronawirusa.

Szwecja w pierwszym meczu grupowym zremisowała z Hiszpanią 0:0. (PAP)

mar/ cegl/