Rzecznik policjantów z Cieszyna asp. Krzysztof Pawlik powiedział we wtorek, że grafficiarze wpadli w ubiegłym tygodniu na gorącym uczynku.

"Funkcjonariusze patrolujący miasto w nocy dostrzegli nerwowo rozglądającego się mężczyznę. Gdy usłyszał kroki, zaczął gwizdać i klaskać. Policjanci podejrzewali, że próbuje kogoś w ten sposób ostrzec. Gdy zorientował się, że jest obserwowany przez policjanta, zaczął uciekać, ale szybko został obezwładniony. Krzyczał jeszcze, by ostrzec swojego kolegę, ale na nic się to zdało" – zrelacjonował rzecznik.

Policjanci dostrzegli, że drugi z mężczyzn maluje farbą po niedawno odnowionej elewacji budynku. "Na widok zbliżających się funkcjonariuszy wyrzucił trzymane w dłoniach spraye i próbował uciec pieszo. Po krótkim pościgu został obezwładniony i zatrzymany" – dodał Krzysztof Pawlik.

Sprawca pomalowania elewacji usłyszał już zarzut zniszczenia mienia o charakterze chuligańskim. Okazało się, że był już karany za podobne przestępstwo. "29-latek przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia. Grozi mu nawet do 7,5 roku więzienia" – powiedział policjant.

Drugi z zatrzymanych, który usłyszał taki sam zarzut, może trafić do więzienia na 5 lat.

Właściciele budynku oszacowali straty na ok. 50 tys. zł. "Śledczy prowadzą dalsze czynności w tej sprawie; niewykluczone są kolejne zatrzymania" – dodał rzecznik cieszyńskiej policji.(PAP)

autor: Marek Szafrański

szf/ jann/