ME 2021 - Ceferin życzy Eriksenowi szybkiego powrotu do zdrowia (krótka10)
"Takie chwile powodują, że człowiek na wszystko zaczyna patrzeć z innej perspektywy. Życzę Christianowi pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia. Modlę się, by jego rodzina miała w sobie siłę i nadzieję. W takich momentach jedność futbolowej rodziny jest silna" - napisał na Twitterze Ceferin.
29-letni Eriksen był długo reanimowany na murawie, a potem zniesiono go na noszach. Ratownikom asystowali pozostali reprezentanci Danii. Później ze szpitala docierały dobre informacje, że piłkarz jest przytomny i trwają badania. UEFA - po konsultacjach z piłkarzami obu drużyn - podjęła decyzję o wznowieniu gry. Jak zaznaczyła, tego chcieli zawodnicy. Jak podają media Eriksen rozmawiał z drużyną, zapewnił, że czuje się dobrze i poprosił, by dokończyli spotkanie.
Zgodnie z planem odbywa się też spotkanie Rosja - Belgia.
W mediach społecznościowych roi się jednak od życzeń powrotu do zdrowia. "Oddychaj proszę" - napisał prezes PZPN Zbigniew Boniek, kiedy jeszcze nie było wiadomo, jaki dokładnie jest stan Eriksena.
"Obrazek dnia, który zostanie mi w głowie. W życiu są ważniejsze rzeczy niż piłka nożna" - skomentował bramkarz Rafał Gikiewicz i umieścił na Twitterze zdjęcia, na którym widać leżącego na murawie Eriksena w trakcie akcji ratunkowej, otoczonego pozostałymi piłkarzami reprezentacji.
"Forza Chris, wszystkie nasze myśli są przy Tobie" - można przeczytać na oficjalnym Twitterze jego klubu Interu Mediolan.
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło około 43. minuty spotkania przy stanie 0:0. Eriksen bez żadnego kontaktu upadł na boisko i od razu stracił przytomność. Powtórki telewizyjne pokazały blednącego Eriksena zanim jeszcze kolega z drużyny Joakim Maehle zagrał do niego piłkę.
Po chwili podbiegli do niego inni piłkarze, jako pierwsi Martin Braithwaite i Thomas Delaney, a ten drugi zaczął energicznie wzywać pomoc medyczną. Ratownicy medyczni po kilkunastu sekundach rozpoczęli reanimację na boisku, a leżącego Eriksena otoczyli szczelnie koledzy z zespołu. Na ich twarzach było widać przerażenie, pojawiły się łzy.
Po kilku minutach na boisku pojawiła się również żona zawodnika, Sabrina, którą próbowali pocieszać duński bramkarz Kasper Schmeichel i kapitan reprezentacji Simon Kjaer. Po około 10 minutach akcji reanimacyjnej Eriksen na noszach został zwieziony na zaplecze stadionu.
W pewnym momencie na trybunach, na których zasiadło ok. 16 tys. widzów, słychać było lekkie brawa, mogące świadczyć o pozytywnym rozwoju sytuacji. Także fotograf agencji Reutera przekazał, że w momencie opuszczania boiska Duńczyk podniósł do góry rękę.
Później duńska telewizja poinformowała, że piłkarz miał zawał serca, ale żyje i jest przytomny. Po chwili dołączyła też UEFA, przekazując, że piłkarz trafił do szpitala, a jego stan jest stabilny.
Piłkarze reprezentacji Finlandii i sędziowie w ciszy zeszli z boiska do szatni. Później odbyło się spotkanie "kryzysowe" w tej sprawie, w którym uczestniczyli przedstawiciele UEFA, obu drużyn i sędziowie. (PAP)
mar/ pp/ co/