Radio Opole » Kraj i świat
2021-05-23, 07:20 Autor: PAP

PiS: decyzja TSUE ws. Turowa skandaliczna i nie do zaakceptowania; opozycja: winę ponosi rząd

Decyzja TSUE ws. kopalni Turów jest skandaliczna i nie do zaakceptowania przez stronę polską; rząd podejmie wszelkie działania, aby przeciwdziałać tej decyzji - zapewniła rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Większość ugrupowań opozycyjnych winą za sytuację obarcza rząd.

W piątek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia. Decyzja ta wiąże się ze skargą Czech, w ocenie których kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.


Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska odnosząc się w rozmowie z PAP do decyzji TSUE podkreśliła, że jest ona dla nas nie do zaakceptowania.


"Decyzja TSUE jest skandaliczna i nie do zaakceptowania przez stronę polską. Podporządkowanie się tej decyzji oznaczałoby natychmiastowe wstrzymanie wydobycia co jest niewykonalne. Niosłoby to nieodwracalne skutki. Spowodowałoby zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, a także utratę miejsc pracy przez kilkadziesiąt tysięcy osób w kopalni, która ma przedłużoną koncesje do 2044 r., i całym kompleksie energetycznym oraz spółkach zależnych. To także gigantyczna strata finansowa 13,5 mld zł i wykluczenie całego regionu w wielu jego aspektach oraz katastrofa ekologiczna" - mówiła.


Czerwińska przywołała też oświadczenie premiera Mateusza Morawieckiego ws. decyzji TSUE. Szef rządu napisał w nim, że żadne decyzje TSUE nie mogą naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem krajów członkowskich, a takim jest właśnie bezpieczeństwo energetyczne. Premier podkreślił też, że decyzja TSUE jest bezprecedensowa i sprzeczna z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE, a podjęte działania są nieproporcjonalne. Zadeklarował, że rząd nie podejmie żadnych działań, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polski.


"Rząd zapewne podejmie wszelkie możliwe działania, aby przeciwdziałać decyzji TSUE" - zapewniła Czerwińska.


W ocenie przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych winę za zaistniałą sytuację ponosi m.in. rząd. "Po pierwsze, zawiodła polska dyplomacja, bo kwestie zaskarżenia przez państwo drugiego państwa leżą w gestii dyplomacji. Nie mamy ambasadora w Czechach, nie miał kto zasygnalizować, a na końcu premier nie podjął stosownych działań, szczególnie na szczycie V4 w lutym tego roku, na kilka dni przed decyzją Czechów, którzy zaskarżyli Polskę do TSUE" - mówił PAP poseł KO Piotr Borys.


Zwracał on też uwagę na słabo przygotowaną dokumentację, szczególnie dotyczącą koncesji i decyzji środowiskowych. "Trzecia rzecz to brak skutecznych rozmów z Czechami na miejscu. A czwarta rzecz to to, co TSUE pokazał w komunikacie prasowym, że w żaden sposób Polska nie zwróciła uwagi na to, że środek zapobiegawczy o wstrzymaniu kopalni będzie skutkował jakimiś negatywnymi konsekwencjami" - wyliczał.


Pytany, czy Polska powinna zastosować się do postanowienia TSUE i zamknąć kopalnię w Turowie, poseł KO oświadczył, że "absolutnie nie możemy zamknąć kopalni". "Po pierwsze, z przyczyn ludzkich, bo to chodzi o pracę dla ponad 10 tys. osób. Ale także z przyczyn energetycznych i ekologicznych" - mówił Borys.


W podobnym tonie wypowiadał się inny poseł KO Michał Jaros, który zwrócił uwagę, że kopalnia i elektrownia Turów to energetyczny system naczyń połączonych. "To istotny pracodawca, dający ponad 3 tys. miejsc pracy, ważny podatnik w rejonie i co także istotne dostarczyciel około 5-7 proc. prądu do Polskiego systemu" - wyliczał.


"Postanowienie TSUE jest w moim przekonaniu przesadne i zbyt ostre, ale polski rząd zdecydowanie zaniedbał tą sprawę i nie potraktował jej poważnie, i to rząd od początku do końca jest odpowiedzialny za tą sytuację, za bezpieczeństwo energetyczne, za zdrowie Polek i Polaków i relacje z sąsiadami" - oświadczył Jaros.


W PO widać rozdźwięk po decyzji TSUE, gdyż wiceszef PO i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski stwierdził, że skoro orzeczenie zapadło, rządzący muszą się do niego zastosować, "niezależnie od tego, jak ono jest bolesne i jak trudne".


Komentując sprawę kopalni w Turowie posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska oceniła, że polski rząd nie wykorzystał czasu, który miał na przedstawienie planu odejścia od węgla na tym terenie i na skompensowanie strat środowiskowych. "Myślę, że dialog z Czechami można byłoby nawiązać i do zaognienia tego konfliktu by nie doszło" - dodała.


"Ta sytuacja ma wymiar symboliczny, bo mamy w Polsce rząd Zjednoczonej Prawicy, który w dalszym ciągu kwestionuje problemy klimatyczne. Największym zagrożeniem dla suwerenności energetycznej naszego kraju jest rząd bagatelizujący problem" - oceniła. "Dzisiaj powinniśmy podjąć dyplomatyczne ruchy, siąść do negocjacji i doprowadzić do porozumienia z Czechami" - dodała Hennig-Kloska.


Poseł Lewicy Dariusz Wieczorek w rozmowie z PAP ocenił, że ws. Turowa "wina leży po stronie zarządu PGE i władz PGE i polskiego rządu". "Sprawa trwa od trzech lat. Sprawę można było załatwić w sposób polubowny, tylko nie wiemy, dlaczego zarząd spółki uznał, że jeżeli są szkody górnicze wynikające z działalności górniczej, to one obowiązują tylko do granicy państwa i to jest cały problem" - powiedział. Dodał, że decyzja TSUE będzie dzisiaj ciężka do odwrócenia. "W tej sytuacji tylko na poziomie dyplomatycznym trzeba rozmawiać ze stroną czeską, bo strona czeska może wystąpić do TSUE z jakimś wspólnym oświadczeniem, prośbą o wycofanie czy zawieszenie tej decyzji, ale to już są działania dyplomatyczne" - dodał polityk Lewicy.


W podobnym tonie wypowiada się wiceprezes PSL, poseł Koalicji Polskiej Dariusz Klimczak. "To porażka naszej dyplomacji, porażka tych osób, które prowadziły tę sprawę, które nie potrafiły się dogadać z Czechami, a wyrok TSUE jest tylko efektem błędów po stronie polskiej" - ocenił Klimczak. "To nie jest jedyny przypadek na całą Europę, że funkcją kopalnie blisko granicy. Blisko naszej granicy także funkcjonują po stronie niemieckiej kopalnie, ale dlaczego my nie potrafimy w taki sposób jak Czechy wyegzekwować na nich swoich interesów" - pytał i dodał, że "TSUE jest tutaj drugoplanowym aktorem w tej sprawie, pierwszoplanowym aktorem są błędy naszej dyplomacji i urzędników, którzy w imieniu PGE prowadzili tę sprawę".


Z kolei w ocenie Rady Liderów Konfederacji postanowienie TSUE jest "dotkliwym ciosem w polską energetykę i rażącym przekroczeniem uprawnień ze strony unijnego trybunału" oraz "pokazuje, jak wielkim błędem jest rezygnacja z suwerenności państwa polskiego i zwiększanie uprawnień instytucji unijnych".


W wydanym w piątek oświadczeniu Rada Liderów Konfederacji wezwała polski rząd "do uznania wyroku TSUE za nieobowiązujący Rzeczpospolitą Polską oraz do kontynuowania wydobycia węgla i produkcji energii elektrycznej w kopalni oraz elektrowni Turów".


Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak ocenił w rozmowie z PAP, że postanowienie TSUE jest "kolejnym potwierdzeniem stałego rozszerzania swoich kompetencji przez Unię Europejską. "Balans władzy pomiędzy państwem członkowskim, jakim jest Polska, i ośrodkiem centralnym stale przesuwa się na korzyść ośrodka centralnego" - ocenił. "Widać, że w obecnych uwarunkowaniach traktatowych nie mamy zagwarantowanego stałego poziomu autonomii naszego państwa wewnątrz Unii Europejskiej, tylko mamy do czynienia ze stałym przesuwaniem kompetencji do Brukseli, przed czym ostrzegamy od wielu lat" - podkreślił Bosak.


Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. polski minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r. 28 kwietnia 2021 r. Minister Klimatu i Środowiska przedłużył termin obowiązywania obecnej koncesji na wydobywanie węgla brunatnego i kopalin towarzyszących ze złoża "Turów" do 2044 r.


PGE Polska Grupa Energetyczna opublikowała w sobotę protokół z października 2019 r., kończący konsultacje transgraniczne z Republiką Czeską ws. przedłużenia koncesji dla Kopalni Turów do 2044 r. "Strona czeska zgodziła się na polskie propozycje i podpisała w październiku 2019 roku protokół uzgodnień dotyczący konkretnych działań minimalizujących oddziaływanie kopalni na tereny przygraniczne. Wszystkie zobowiązania zawarte w protokole spełniliśmy. Kończymy również budowę prewencyjnego ekranu chroniącego wody gruntowe na granicy kopalni" - oświadczył prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski i dodał, że protokół zamykał temat konsultacji transgranicznych.


"Bez protokołu nie byłoby raportu środowiskowego, a bez raportu środowiskowego nie uzyskalibyśmy koncesji. Mimo to Czesi twierdzą, że konsultacji nie było. To absurd" – ocenił Dąbrowski.


Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia.


Minister środowiska Czech Richard Brabec tłumaczył wówczas, że pozew jest niezbędny dla ochrony czeskich obywateli, ponieważ Polska - jego zdaniem - nie spełniła postulatów Pragi związanych z ochroną środowiska. Minister zapowiedział też, że rozmowy z Polską będą kontynuowane, ale Czechy traktują obecne wydobycie w Turowie jako nielegalne.


Tłumacząc piątkową decyzję Trybunału, wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta stwierdziła, że środki tymczasowe mogą zostać zarządzone jedynie wtedy, gdy zostanie wykazane, że ich zastosowanie jest prawnie i faktycznie uzasadnione oraz gdy ich zarządzenie jest konieczne w celu uniknięcia poważnej i nieodwracalnej szkody dla interesów skarżącego. (PAP)


autor: Rafał Białkowski, Grzegorz Bruszewski, Mieczysław Rudy, Aleksandra Rebelińska


rbk/ gb/ rud/ reb/ godl/


Kraj i świat

2024-06-27, godz. 02:30 UE/ Premier Kosowa odmówił spotkania z prezydentem Serbii; przedstawił warunki powrotu do dialogu Szef dyplomacji UE Josep Borrell potwierdził w środę, że nie doszło do zapowiadanego wcześniej na ten dzień spotkania prezydenta Serbii z premierem Kosowa… » więcej 2024-06-27, godz. 02:30 Organizacja Państw Amerykańskich o próbie puczu wojskowego w Boliwii: "Nie pozwolimy na złamanie porządku konstyt… Sekretarz generalny Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) Luis Almagro oświadczył w środę, po zakończonej niepowodzeniem próbie wojskowego zamachu stanu… » więcej 2024-06-27, godz. 01:40 Boliwia/ Nieudana próba zamachu stanu pod dowództwem byłego szefa armii (opis) Zbuntowane oddziały wojska, które pod dowództwem generała Juana Jose Zunigi, byłego szefa armii, próbowały w środę dokonać zamachu stanu w Boliwii, wycofały… » więcej 2024-06-27, godz. 01:10 W. Brytania/ Ostra ostatnia przedwyborcza debata Sunaka i Starmera Brytyjski premier Rishi Sunak i lider opozycji Keir Starmer zmierzyli się w środę wieczorem w ostatniej telewizyjnej debacie przed wyznaczonymi na przyszły… » więcej 2024-06-27, godz. 00:50 Boliwia/ Zbuntowane oddziały wojska wycofały się sprzed Pałacu Prezydenckiego (krótka4) Zbuntowane oddziały wojska, które pod dowództwem generała Juana Jose Zunigi próbowały w środę dokonać zamachu stanu, wycofały się sprzed Pałacu Pr… » więcej 2024-06-27, godz. 00:40 ME 2024 - Czechy - Turcja 1:2 (opinie) Po meczu Czechy - Turcja (1:2) powiedzieli: Ivan Hasek (trener Czech): 'To porażka. Wracamy do domu, jestem zły i smutny. Szkoda chłopaków, myślę, że… » więcej 2024-06-27, godz. 00:30 ME 2024 - Gruzja - Portugalia 2:0 (opinie) Po meczu Gruzja - Portugalia (2:0) powiedzieli: Willy Sagnol (trener reprezentacji Gruzji): 'Nie pamiętam, co powiedziałem zawodnikom przed meczem, ale przesłanie… » więcej 2024-06-27, godz. 00:10 Boliwia/ Generał Zuniga zapowiada rychłą zmianę rządu (krótka3) Kierujący środowym zamachem stanu w Boliwii, generał Juan Jose Zuniga zapowiedział rychłą zmianę rządu tego kraju. Ogłosił, że w dalszym ciągu najwyższy… » więcej 2024-06-27, godz. 00:00 ME 2024 - Czechy - Turcja 1:2 (opis, korekta) Grupa F: Czechy - Turcja 1:2 (0:0). Bramki: 0:1 Hakan Calhanoglu (51), 1:1 Tomas Soucek (66), 1:2 Cenk Tosun (90+4). Żółta kartka - Czechy: Ladislav Krejci… » więcej 2024-06-26, godz. 23:50 ME 2024 - sensacyjna Gruzja, awans Belgów w słabym stylu Rumunia, Belgia i Słowacja z grupy E oraz Turcja i Gruzja z grupy F uzupełniły w środę stawkę uczestników 1/8 finału piłkarskich mistrzostw Europy w Niemczech… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »