Bułgaria/ Minister: wolne tempo szczepień wśród seniorów przyczyną wzrostu umieralności
W związku z tym minister zdecydował w poniedziałek o całkowitej zmianie systemu szczepień - od teraz priorytetem będą starsze osoby.
W przyjętym jeszcze w grudniu 2020 roku harmonogramie szczepień seniorzy byli trzecią grupą, która miała najszybciej otrzymać zastrzyki, po personelu medycznym i policji. W lutym system został jednak praktycznie zrujnowany z powodu bałaganu w punktach szczepień i braku dostaw szczepionek dla lekarzy rodzinnych. Starsze osoby pozostały bez zagwarantowanych miejsc w kolejkach.
Zgodnie z poniedziałkowym rozporządzeniem Kacarowa w centrach szczepień, w których można zaszczepić się bez kolejki, a także w gabinetach lekarzy rodzinnych od poniedziałku do czwartku szczepione będą tylko osoby powyżej 60. roku życia oraz cierpiące na poważne schorzenia. Od piątku do niedzieli szczepieni będą pozostali chętni.
"Ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa w ostatnich tygodniach jest raczej spowodowane pogodą, niż naszymi wysiłkami. Niebezpieczeństwo nie minęło i nikt nie może zagwarantować, że wirus nie powróci" – powiedział minister apelując do obywateli, by chętniej korzystali z możliwości bezpłatnych szczepień.
"Już zapłaciliśmy wysoką cenę. Tylko w ostatnich sześciu miesiącach w kraju zmarło o 26 tys. osób więcej niż umierało w analogicznych okresach w ostatnich pięciu latach. (…) 80 proc. zmarłych na Covid-19 to ludzie powyżej 60 lat" – wyliczał Kacarow. Dodał, że te statystyki pokazują konieczność szczepienia osób starszych i chorych w pierwszej kolejności.
Co najmniej jedną dawkę szczepionki przyjęło w Bułgarii 12,2 proc. dorosłej populacji i jest to najgorszy wynik w całej Unii Europejskiej. W pełni zaszczepionych jest 7,2 proc. dorosłych.
W ciągu ostatniego tygodnia w Bułgarii diagnozowano średnio 582 nowe infekcje dziennie, a na Covid-19 każdego dnia umierało 49 osób - wynika z zestawienia agencji Reutera. Liczba zakażeń i ofiar śmiertelnych epidemii systematycznie zmniejsza się od szczytu fali zachorowań pod koniec marca, gdy codziennie diagnozowano blisko 4 tys. infekcji koronawirusem.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ adj/ ap/