Prezydent Białegostoku: miasto ma projekty na 2,5 mld zł z dofinansowaniem unijnym
Kilka dni temu radni Prawa i Sprawiedliwości zarzucili prezydentowi Tadeuszowi Truskolaskiemu brak zaangażowania i chęci pozyskania dofinansowania inwestycji w ramach KPO.
"W ramach Krajowego Planu Odbudowy miasto Białystok złożyło jedynie dwa projekty na kwotę 8,5 mln zł, dotyczące termomodernizacji dwóch budynków. To jest naprawdę skandalicznie mała kwota, biorąc pod uwagę, że w ramach środków KPO jako Polska otrzymamy blisko 58 mld euro" - mówił wtedy na konferencji prasowej szef klubu radnych PiS w Radzie Miasta Białystok Henryk Dębowski.
Prezydent Truskolaski wyjaśniał w czwartek na konferencji prasowej, którą - jak przyznał - zwołał w odpowiedzi na zarzuty radnych, że są to projekty jedynie z jednego obszaru tematycznego, złożone w krótkim czasie, jaki dał miejskim urzędnikom Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego w sierpniu ub. roku. "W ogóle nie było wtedy jeszcze KPO, więc to w ogóle nie jest prawda, że są to jedyne projekty złożone przez miasto Białystok do KPO, czy do następnej perspektywy finansowej UE" - mówił.
I zapewniał, że miasto przygotowało szereg projektów, które chce zrealizować przy wsparciu funduszy unijnych w nowej perspektywie budżetowej UE.
Padła kwota 2,5 mld zł. Prezydent Białegostoku wymienił m.in. plan poprawy efektywności energetycznej i wymiany źródeł ciepła w budynkach jednorodzinnych (wartość to 115 mln zł), energooszczędne oświetlenie uliczne (ok. 20 mln zł), kanalizację deszczową ze zbiornikami retencyjnymi (110 mln zł), budowę centrum zarządzania kryzysowego (40-60 mln zł) czy modernizacje miejskich placówek kultury, szacowane na 500 mln zł.
W planie jest też przebudowa dróg, tabor zeroemisyjny czy rozbudowa systemu roweru miejskiego o rower elektryczny (szacunkowo 200-300 mln zł). Miasto liczy też np. że uda mu się dostać wsparcie finansowe budowy infrastruktury lotniskowej. "Unia co prawda tego nie dofinansowuje, ale jeśli miałoby to być związane z poprawą stanu środowiska naturalnego, to taka szansa jest, przynajmniej w tamtej perspektywie była" - wyjaśniał Truskolaski.
"To nie jest prawda, że listy zostały zamknięte. Nawet KPO nie zostało zamknięte, dopiero zostało poddane do konsultacji do Komisji Europejskiej. A poza tym, jeżeli chodzi o wdrażanie projektów unijnych, to projekt jest na końcu, najpierw jest strategia, później jest program operacyjny, a na końcu projekt, a nie odwrotnie" - mówił Tadeusz Truskolaski.
Przypomniał też, że od wejścia Polski do UE Białystok wykorzystał 4 mld zł unijnego dofinansowania i zrealizował w ten sposób projekty warte 6,3 mld zł. "To są środki bez precedensu, bez pomocy UE takie pieniądze nie mogłyby być zainwestowane, zaangażowane w miasto Białystok nawet nie przez lata, a dziesiątki lat czy wręcz do końca XXI wieku, bo po prostu nie byłoby nas na to stać" - dodał.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ itm/