Rosja/ Ponad 40 adwokatów zaskarżyło w sądzie działania wobec Iwana Pawłowa
Pawłow jest podejrzany o ujawnienie danych śledztwa. Sąd zakazał mu w zeszłym tygodniu posługiwania się internetem i telefonem. Jest to tzw. środek zapobiegawczy podczas toczącego się śledztwa.
Jak wyjaśnił współpracownik Pawłowa, Jewgienij Smirnow, adwokaci zapoznali się z postępowaniem i każdy z nich sporządził apelację, którą w środę złożono w sądzie. "Każda apelacja zawiera unikalną argumentację, ale łączy je jedno - zrozumienie, że postępowanie wobec Pawłowa jest wyzwaniem dla całej korporacji" - powiedział Smirnow.
Pawłow, mimo zakazu używania środków łączności, ma zamiar nadal występować jako obrońca w sprawach, w które był zaangażowany. Uważa on, że celem restrykcji jest ograniczenie jego udziału w procesach sądowych i utrudnienie mu kontaktów z kolegami po fachu i ze źródłami informacji, bez których adwokat nie może się obyć w swojej pracy.
W ostatnim czasie Pawłow reprezentował jako obrońca organizację opozycjonisty Aleksieja Nawalnego - Fundację Walki z Korupcją (FBK). Znany jest przede wszystkim jako szef Komandy 29 - organizacji broniącej praw człowieka i świadczącej pomoc prawną.
Pawłow angażował się w sprawy karne dotyczące ujawnienia tajemnicy państwowej, zdrady stanu czy szpiegostwa. Komanda 29 nagłaśniała przypadki takich oskarżeń, z reguły - ze względu na specyfikę zarzutów - mało dostępne dla opinii publicznej.
W obronie Pawłowa stanęli nie tylko adwokaci, ale także pisarze i dziennikarze z moskiewskiego Pen Clubu i stowarzyszenia Wolne Słowo. "Iwan Pawłow jest jednym z najbardziej profesjonalnych i najuczciwszych adwokatów w Rosji" - oświadczyli oni w liście otwartym, pod którym podpisało się ponad 80 osób.
Adwokat został zatrzymany 30 kwietnia przez funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). W jego mieszkaniu i biurze Komandy 29 przeprowadzono wielogodzinne rewizje.
Pawłow zaprzecza zarzutom i ocenia, że działania wobec niego są umotywowane sprawami, w których uczestniczy jako obrońca.
Pawłowowi grozi nie tylko kara trzech miesięcy aresztu, ale także pozbawienie statusu adwokata.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ mal/