Wielkopolskie/ Umorzone śledztwo ws. zatrucia grzybami we Wrześni
Informację o umorzeniu postępowania podało w czwartek Radio Poznań. Śledczy nie dopatrzyli się umyślnego lub nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonych.
W październiku 2020 roku Prokuratura Rejonowa we Wrześni (Wielkopolskie) wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci kilku osób i narażenia ich wcześniej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W ramach prowadzonych czynności przesłuchano m.in. dwóch mężczyzn, którzy zebrali grzyby i część przekazali lub sprzedali innym osobom.
W krótkim czasie zmarły wtedy dwie siostry w wieku 69 i 81 lat oraz 70-letnia kobieta i jej 44-letni syn. Wszystkie ofiary były mieszkańcami tego samego osiedla we Wrześni i miały dostać grzyby z tego samego źródła.
Jak powiedział w czwartek Radiu Poznań rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak, w toku prowadzonego śledztwa prokurator nie dopatrzył się znamion nieumyślności, niedbalstwa w zachowaniu osób, które rozprowadzały grzyby.
Śledczy ustalili, że siostry zmarły z powodu narastającej niewydolności wielonarządowej i ostrej niewydolności wątroby po zatruciu muchomorem sromotnikowym. Nie było jednak dowodów na to, że przyczyną zatrucia były grzyby, które rozprowadzali wskazani w zawiadomieniu mężczyźni.
W sprawie śmierci 70-letniej kobiety śledczy nie mogli niczego ustalić, bo jej ciało skremowano, zanim śledztwo ruszyło, śmierci jej syna nie udało się powiązać z grzybami.
Radio Poznań podało też, że w mieszkaniach zmarłych osób zabezpieczono dania grzybowe, ale biegli nie znaleźli w nich grzybów trujących.(PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ jann/