"Wszyscy wiemy, że reżim Baszara el-Asada wielokrotnie używał broni chemicznej. Dlaczego więc rząd Syrii nie został pociągnięty do odpowiedzialności?" - pytała amerykańska dyplomatka.

"Odpowiedź jest niestety prosta. Reżim Asada próbował uniknąć odpowiedzialności, utrudniając niezależne śledztwa i podważając rolę i pracę Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej" - dodała ambasador.

Jej zdaniem "sojusznicy reżimu, zwłaszcza Rosja, również starali się zablokować wszelkie wysiłki, by pociągnąć reżim Baszara al-Asada do odpowiedzialności".

"Rosja broniła reżimu Asada pomimo ataków bronią chemiczną, torpedowała prace OPCW i podważyła wysiłki w celu pociągnięcia reżimu Asada do odpowiedzialności za użycie przez niego broni chemicznej i wiele innych okrucieństw” - podkreśliła Thomas-Greenfield

Jej rosyjski odpowiednik Wasilij Nebenzia zaprzeczył tym oskarżeniom i zapewniał, że "Za radą Rosji Syria w dobrej wierze przyłączyła się do OPCW i pozbyła się wszystkich swoich arsenałów broni chemicznej".

Według ONZ, która w przeszłości oskarżała Syrię o ataki chemiczne, Damaszek nadal nie odpowiedział na 19 pytań, zadawanych od lat na temat obiektów, które mogłyby zostać użyte do produkcji lub składowania broni chemicznej. Syria, twierdząc, że działa zgodnie z prawem międzynarodowym, odrzuciła wszystkie oskarżenia wysuwane przez Zachód.

Opublikowany w 2019 roku końcowy raport ONZ w sprawie użycia broni chemicznej w syryjskiej Dumie w 2018 roku stwierdził, że na miasto to zrzucone zostały dwa pojemniki zawierające chlor, w wyniku czego zginęły 43 osoby. Wcześniej, według ONZ, syryjskie siły rządowe trzykrotnie użyły broni chemicznej przeciwko ludności cywilnej. (PAP)

zm/ tebe/