Prudnicka spółka komunalna chce sprzedać swój teren. Na razie bezskutecznie
Nie powiódł się przetarg, w którym prudnickie wodociągi chciały sprzedać działkę, aby pokryć deficyt finansowy. 135 tysięcy złotych wadium wpłaciło dwóch oferentów. Jednak nie przystąpili do przetargu. Licytowane miały być dwa hektary atrakcyjnie zlokalizowane przy ul. Poniatowskiego. Cena wywoławcza wynosiła 2,7 mln zł.
Gmina liczy, że na tym peryferyjnym terenie miasta rozwinie się budownictwo jednorodzinne.
- Działka ta była zabezpieczeniem na trudne czasy – mówi burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. - Te trudne czasy pojawiły się w sposób niespodziewany, ponieważ wybuchła wojna. Po pandemii wzrosły koszty inwestycji realizowanej przez spółkę. Skanalizowanie Szybowic szacowane było na 12,5 mln zł. Koszty urosły do 17 mln zł. Spółka sprzedaje działkę, aby pokryć wydatki związane z tą inwestycją.
W grudniu ubiegłego roku burmistrz Prudnika wydał decyzję zmieniającą warunki zabudowy tej działki. Pozwoli to stawiać tam domy jednorodzinne.
Przetarg na teren przy ul. Poniatowskiego ma być powtórzony. Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Prudniku jest spółką gminy.
- Działka ta była zabezpieczeniem na trudne czasy – mówi burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. - Te trudne czasy pojawiły się w sposób niespodziewany, ponieważ wybuchła wojna. Po pandemii wzrosły koszty inwestycji realizowanej przez spółkę. Skanalizowanie Szybowic szacowane było na 12,5 mln zł. Koszty urosły do 17 mln zł. Spółka sprzedaje działkę, aby pokryć wydatki związane z tą inwestycją.
W grudniu ubiegłego roku burmistrz Prudnika wydał decyzję zmieniającą warunki zabudowy tej działki. Pozwoli to stawiać tam domy jednorodzinne.
Przetarg na teren przy ul. Poniatowskiego ma być powtórzony. Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Prudniku jest spółką gminy.