- W tej chwili uzgadniamy z młodzieżą, jakie urządzenia ich zdaniem powinny się znaleźć na skateparku. Ostatnio pojawił się jeszcze jeden nowy pomysł – mówi Tomasz Krupa, burmistrz Baborowa.

– Widzimy, że kilkanaście osób, które przychodziło pograć w piłkę już tego nie ma. Wpadliśmy na pomysł wspólnie po naradach, żeby zrobić coś małego. Mini orlik, może akurat się uda. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Zaczyna się nasze spotkanie z nastolatkami, którzy faktycznie będą mieli z tego pożytek. No i zobaczymy, co oni na to.

Młodzież Baborowa ma bardzo konkretne propozycje na wyposażenie skateparku. – My chcielibyśmy wysoki zjazd i dużą rampę do wyskoku z lądowaniem. Do skakania na hulajnodze, na desce, na bmx - mówi Kuba Konopka, jeden z uczestników spotkania z burmistrzem Baborowa.

- W dobie internetu, gdzie nasze dzieci spędzają mnóstwo czasu przed telefonem czy komputerem, skatepark może być fajną odskocznią – dodaje Kamila Bartman, radna miejska z Baborowa. - Szczególnie, że młodzi ludzie sami angażują się w kreowanie tego skateparku. To jest od początku ich pomysł. Dlatego ja jestem, jak najbardziej na tak. Myślę, że to jest fajny, innowacyjny pomysł i będzie to odskocznia dla dzieci.

Budowa skateparku w Baborowie będzie kosztować 0,5 mln złotych, a pieniądze na ten cel gmina pozyskała z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Inwestycja według planów ma być gotowa do wakacji.