- Ta podwyżka mogła być jeszcze większa, ale przetarg wygrał nasz Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej - informuje Krzysztof Cebula, burmistrz Prószkowa. - Zakład komunalny ma to do siebie, że polityką finansową może sterować burmistrz jako jednoosobowy właściciel tej spółki. Na obecną chwilę marża na odpadach jest ustalona na bardzo minimalnym poziomie - na takim, że oczywiście jest sens istnienia tej spółki. To się przekłada na cenę, ponieważ 40 proc. ceny opłaty śmieciowej to są koszty obsługi mieszkańców.

O złotówkę mniej zapłacą ci, którzy posiadają własny kompostownik. Ich montaż był jednym z elementów programu, który gmina realizowała w minionych latach.

- Wystąpiliśmy o środki zewnętrzne i wyposażyliśmy mieszkańców w dodatkowe urządzenia - zaznacza Cebula. - Każda posesja została wyposażona w stojaki na worki. Każda posesja bezpłatnie otrzymała kontener na bioodpady. W każdej miejscowości znajduje się też dzwon na szkło białe i kolorowe. Dodatkowo są szafy na elektroodpady lekkie typu baterie, tonery, czy żarówki. To są elementy, które nie wpływają na cenę.

Umowa na wywóz odpadów pomiędzy Prószkowem a miejscowym zakładem komunalnym będzie obowiązywała do końca tego roku.