Nowe logo Kluczborka - pszczoła, miód i litera "K"- pomoże w promocji i pozyskiwaniu inwestorów
Gmina Kluczbork zaprezentowała nowe logo. To czarno-pomarańczowe połączenie trzech elementów, czyli litery "K" oraz miodu i pszczoły, które kojarzone są z miastem.
Autorką logo jest Alicja Patelska, mieszkanka Kluczborka oraz absolwentka Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Jej zdaniem, logo często są schematyczne i bez tożsamości, a potrzeba niepowtarzalnego znaku. Dlatego zapytała mieszkańców w ankiecie, z czym kojarzy się Kluczbork i stąd wątek miodu. - Ta praca zajęła mi łącznie prawie pół roku - mówi autorka.
- W swoim znaku starałam się połączyć wszystko w prostej, minimalistycznej formie, aby można było łatwo reprodukować ją na różnych gadżetach promocyjnych. Chodzi na przykład o długopisy, które są dosyć małe. Oprócz tego powstały piktogramy nawiązujące do architektury miasta. Tu również wyszłam od plastra miodu.
Grzegorz Błażewski, naczelnik wydziału promocji i rozwoju gminy dodaje, że urzędnicy współpracowali przy ostatecznym kształcie logo z autorką.
- Jeżeli przeanalizowalibyśmy to, co było na początku, a co widzimy teraz, pierwotnie wszystko było czarne. My zasugerowaliśmy, żeby jednak dolna kropla miała kolor miodu. Nam zależało, by ktoś zupełnie „zielony” wiedział i kojarzył to z miodem. Poza tym wszystkie trzy elementy zostały do siebie nieco zbliżone. My chcieliśmy jeszcze bardziej zmniejszyć odległości, ale pani Alicja broniła swoich racji.
Dariusz Morawiec, wiceburmistrz Kluczborka, zwraca uwagę, że wielu ludzi pytało, po co gminie logo, skoro jest herb.
- Logo, w przeciwieństwie do herbu jako nośnika tradycji i stabilizacji, jest elementem raczej promocyjnym. Ono ma wprowadzać świeżość oraz dynamikę. Chodzi też o pokazanie, że gmina jest otwarta, perspektywiczna, myśli długofalowo i przynajmniej ma na siebie jakiś pomysł.
Za wykonanie logo oraz piktogramów, Alicja Patelska otrzymała z magistratu 3 tysiące złotych.
- W swoim znaku starałam się połączyć wszystko w prostej, minimalistycznej formie, aby można było łatwo reprodukować ją na różnych gadżetach promocyjnych. Chodzi na przykład o długopisy, które są dosyć małe. Oprócz tego powstały piktogramy nawiązujące do architektury miasta. Tu również wyszłam od plastra miodu.
Grzegorz Błażewski, naczelnik wydziału promocji i rozwoju gminy dodaje, że urzędnicy współpracowali przy ostatecznym kształcie logo z autorką.
- Jeżeli przeanalizowalibyśmy to, co było na początku, a co widzimy teraz, pierwotnie wszystko było czarne. My zasugerowaliśmy, żeby jednak dolna kropla miała kolor miodu. Nam zależało, by ktoś zupełnie „zielony” wiedział i kojarzył to z miodem. Poza tym wszystkie trzy elementy zostały do siebie nieco zbliżone. My chcieliśmy jeszcze bardziej zmniejszyć odległości, ale pani Alicja broniła swoich racji.
Dariusz Morawiec, wiceburmistrz Kluczborka, zwraca uwagę, że wielu ludzi pytało, po co gminie logo, skoro jest herb.
- Logo, w przeciwieństwie do herbu jako nośnika tradycji i stabilizacji, jest elementem raczej promocyjnym. Ono ma wprowadzać świeżość oraz dynamikę. Chodzi też o pokazanie, że gmina jest otwarta, perspektywiczna, myśli długofalowo i przynajmniej ma na siebie jakiś pomysł.
Za wykonanie logo oraz piktogramów, Alicja Patelska otrzymała z magistratu 3 tysiące złotych.