SUW w Spinach do poprawki. Potrzeba 1,5 mln zł na ponowną modernizację
Gmina Pakosławice stoi przed dylematem ponownego zmodernizowania stacji uzdatniania wody w przysiółku Spiny. Kosztowało to przed kilku laty półtora miliona złotych, teraz potrzeba podobnej kwoty, aby inwestycja przyniosła zamierzony efekt.
- Woda jest wprawdzie zdatna do picia, ale z uwagi na lekko zawyżoną obecność niklu musi być stale monitorowana przez sanepid. Uspokajam jednak, że wszystko jest pod kontrolą - mówi wójt Adam Raczyński.
SUW w Spinach to przykład inwestycji nie do końca przemyślanej. Okazało się bowiem, że po przyłączeniu kolejnych miejscowości, w wodzie zauważono wzrost stężenia niklu. Nie jest to ilość niebezpieczna dla zdrowia, ale rozporządzenie ministra środowiska restrykcyjnie podchodzi do sprawy czystości wody, określa konkretne normy, zatem jesteśmy zobowiązani do zredukowania ilości niklu. Wypadałoby ponownie zmodernizować wcześniej zmodernizowaną stację – mówi wójt.
Raczyński dodaje, że obejmując urząd wójta zdawał sobie sprawę, że gminne wodociągi i związana z tym czystość wody pitnej to główna bolączka gminy, wymagająca kompleksowych, wielomilionowych inwestycji. Taki też plan powstaje, radni wyasygnowali już pierwsze transze na ten cel.
SUW w Spinach to przykład inwestycji nie do końca przemyślanej. Okazało się bowiem, że po przyłączeniu kolejnych miejscowości, w wodzie zauważono wzrost stężenia niklu. Nie jest to ilość niebezpieczna dla zdrowia, ale rozporządzenie ministra środowiska restrykcyjnie podchodzi do sprawy czystości wody, określa konkretne normy, zatem jesteśmy zobowiązani do zredukowania ilości niklu. Wypadałoby ponownie zmodernizować wcześniej zmodernizowaną stację – mówi wójt.
Raczyński dodaje, że obejmując urząd wójta zdawał sobie sprawę, że gminne wodociągi i związana z tym czystość wody pitnej to główna bolączka gminy, wymagająca kompleksowych, wielomilionowych inwestycji. Taki też plan powstaje, radni wyasygnowali już pierwsze transze na ten cel.